@Hyrieus: mój zwyrodniały brat po LO, gównostudiachn z zakresu ochrony zdrowia publicznego, technikum weterynaryjnym i kilku latach jako kierowca wywrotki a później TIRa właśnie dostał się na studia witryniarskie i będzie rzeźbił w tym guanie. 30+
Matury nie poprawiał.
Ja NIKOGO do tych studiów nie zachęcę, nawet własnego dziecka, bo ryją one banię, praca po nich jest niewdzięczna.
Za późno 28 lat na karku, tak tylko pytam czy żałować


@Hyrieus: Nie żałować. Kosmetyczka pracuje lżej w mniejszym stresie, a zarabia więcej. Zawód o jednym z najwyższych odsetku samobójstw - to świadczy o obciążeniu emocjonalnym i frustracji zawodowej.

Starsi zaczynali (ze mną np. górnik po AGHu - miał koło trzydziestki, prawniczka po trzydziestce) i skończyli, i pracują w zawodzie.
@Phireed: troszkę dyżurów nocnych i do tego "etat". 2-3 weekendy mam (prawie) wolne.
Przez prace przy "dużych" masz raczej na myśli bydełko - owszem roboty jest, ale pracując przy bydle nie ma innego życia. Pracujesz niby niedużo, ale rozdupczone czasowo jest takie pracowanie (dojazdy i zgłoszenia około udoju, a nie 7-15).
@KrylAntarktyczny: wszystko zależy od specjalizacji, którą wybierzesz. Pracując w internie psów/kotów nie będziesz zarabiać kokosów, ale już jako specjalista chirurg tak. Pdzy dużych zwierzętach też jest wiekszy zarobek. Początkowo stawka nie jest jakaś porywająca, ale wraz z doświadczeniem rośnie. Generalnie weterynarze źle nie mają :)
Czy warto iść na studia? Jeśli czujesz powołanie do tego zawodu, to tak. Jeśli interesuje Cię tylko kasa, no cóż. Nie wiem czy zniesiesz ilość nauki,
@KrylAntarktyczny: @Mishkaliina: Na start, w małych zwierzętach jest b. dobrze jak masz 2k na rękę.
Zaranicą to nie wiem, ale za granicą to już tak. Pensje w UK zaczynają się od 1,6k funtów dla absolwenta, dla ~2-2,2k po roku-dwóch doświadczenia. Z czasem więcej.

Studia są mega ciężkie, praca bywa też b. ciężka, nisko płatna i frustrująca. Idź na polibudę, trzaskaj 15k jako programista wykopu i hobbystycznie lecz zwierzątka po godzinach.