wśród moich znajomych z czasów gimnazjum była taka Ola – przesympatyczna i porządnia dziewczyna. może nie miała zbyt ładnej twarzy, ale za to była gruba. zawsze jak się ktoś na imprezie zrzygał, to sprzątała to Ola. nie chcę, żeby wyszło, że wśród moich znajomych byli sami zarzygańcy, ale kto był kiedyś w gimnazjum, ten wie – co najmniej jeden zgon na imprezę. pojawiały się rzygi, pojawiała się Ola. nikt jej do tego
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Moi znajomi zawsze dziwią się, że chodzę sobie po tych "guzkach" czy tam "muldach" w metrze - bolą ich od tego stopy, a mnie nie - mógłbym tak chodzić cały dzień. A kryje się za tym pewna historia:

Jako dziecko miałem krzywy kręgosłup, więc wysłano mnie na gimnastykę korekcyjną. Niestety już na pierwszych zajęciach okazało się, że tylko 3 czy 4 dzieci na zajęciach ma krzywe kręgosłupy, a około 10 innych dzieci cierpiało na płaskostopie. Więc zamiast ćwiczyć kręgosłupy, na każdych zajęciach walczyliśmy z płaskostopiem. Ja płaskostopia nie mam i nigdy nie miałem, mimo to przez dobre trzy lata, dwa razy w tygodniu ćwiczyłem chodzenie po takich specjalnych dywanikach z muldami (pic related), które leczą płaskostopie - mogę więc śmiało powiedzieć, że nie mam płaskostopia na 200%.
Dzięki ćwiczeniom zdobyłem super-moc, jest to super moc umiejętności chodzenia po muldach.
A wy jakie macie super moce?

Nie
fledgeling - Moi znajomi zawsze dziwią się, że chodzę sobie po tych "guzkach" czy tam...

źródło: comment_QqcDwkN9UQOhW7akM4qvUoEiPSEywILU.jpg

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

(...) a ona mi coś tylko gada, że w tym wieku to ja powinienem być na takie sytuacje przygotowany i np. mieć już swoje pieniądze, żeby zapłacić za zakupy, bo to chyba już najwyższy czas, żeby w końcu pójść do pracy ty k---a gnoju. oczywiście nie dociera do niej argument, że mam dopiero 34 lata i jeszcze się swoje w życiu napracuję. młodość jest po to, żeby się z niej cieszyć, a
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

jak się w wikipedii wpisuje n----------e muzgowe, to powinno wyskakiwać zdjęcie mojego kolegi, Szymona. Szymek do szesnastego roku życia spał ze starymi w nogach, a w mieszkaniu mieli tak niskie sufity, że jedli tylko naleśniki. w gimnazjum chodziłem z nim do klasy. był fanatykiem penspinningu, super sport k---o xD kiedyś podliczyłem go, że podczas lekcji 27 razy wychodził z ławki, żeby podnieść z ziemii długopis, bo pomimo lat praktyki, wychodziło mu to
Cesarz_Polski - jak się w wikipedii wpisuje n----------e muzgowe, to powinno wyskakiw...

źródło: comment_UJvR2I8mKIlSC3v6LnIToiyyU7fH7WdA.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

kurka mirki, co za uberchujowy dzień wczoraj miałem to jest mało powiedziane

jestem młodym, szczupłym mężczyzną, ubieram się raczej normalnie, nie mam żadnych k---a tuneli w uszach, czerwonych włosów, nie chodzę w rurkach - innymi słowy swoim wyglądem nikogo nie prowokuję i nie w------m. nigdy nie spotkałem się z jakąś agresją wymierzoną we mnie. do wczoraj.

dzień jak co dzień, wychodzę z domu o 7:02, o 7:08 jestem na przystanku, 7:10 przyjeżdża autobus i jadę do roboty. już w autobusie miałem jakieś dziwne wrażenie, że ludzie się na mnie jakoś krzywo patrzą. odpaliłem sobie aparat w telefonie, żeby sprawdzić, czy nie jestem ubrudzony, obejrzałem ciuchy, czy nie usyfione. taka mnie ogarniała paranoja, że nawet sobie dłoń do d--y przyłożyłem a potem do nosa, żeby sprawdzić, czy się nie zesrałem. no ale nic, wszystko ze mną było ok. a cały czas miałem to w---------e wrażenie, że każdy w autobusie na mnie krzywo patrzy. jak już dojeżdżałem na miejsce, stanąłem przy drzwiach i przygotowuję się do wyjścia. autobus wjeżdża w zatoczkę, drzwi się otwierają i wychodzę. i jak już wychodziłem, to tylko usłyszałem takie cichutkie

k---s
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

byłem przed chwilą z mamą w kerfurze na zakupach i zbliżaliśmy się już do kasy, kiedy ta spostrzegła, że zapomniała kupić rękawy do pieczenia. no to mówi do mnie, “dorian, to ty już stań w kolejce, a ja pójdę po te rękawy”. więc ustawiam się w tej kolejce i czekam. bardzo tego nie lubię, bo stresuję się wtedy, że dojdę do kasy, a mama do tego czasu nie wróci. no i stoję
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Szedłem dziś do sklepu po boczek ale tak grubo pokrojony, żebym mógł go potem pokroić w kostki do leczo (to istotne).
Wchodzę do osiedlowego sklepu, z lewej strony kasa, z prawej strony obrotowe wejście (tak jak na obrazku). Przy kasie parę osób, a przy wspomnianym obrotowym wejściu bawił się chłopiec ok. 7-8 lat w bluzie z kapturem Grube Lolo uliczna sztuka skręcania xD. Zabawa polegała na tym, że łapał bramkę w rękę i z całej siły pchał ją tak, żeby obracała się jak najszybciej. Kiedy zobaczył, że się zbliżam do wejścia skończył zabawę, żeby umożliwić mi przejście, i stanął tak, jak na załączonym obrazku. Przyjrzyjcie się dokładniej obrazkowi – chłopak nie wziął pod uwagę tego, że jak popchnę bramkę, to przycisnę go do tych rurek – i tak właśnie zrobiłem, bo też na to nie wpadłem xD. Te obrotowe bramki zrobione są tak, że kręcą się tylko w jedną stronę, w drugą nie da rady. No i niestety zablokował się tam ten chłopaczek. Od tyłu cisnęło go to obrotowe coś i jakaś półka z czipsami, od przodu te poprzeczne rurki. Chłopak lekko się zakłopotał, próbował najpierw kucnąć, potem się schylić, przejść bokiem... wszystko coraz bardziej nerwowo, bo wiedział, że blokuje cały czas wejście do sklepu. Na moje oko był już całkiem bliski płaczu, więc mówię do niego:

Młody, spokojnie, nie ruszaj się, to cię wyciągnę.

I wziąłem go rękami pod pachy i go powoli wyciągam. I słyszę wtedy z okolicy kasy
L.....a - Szedłem dziś do sklepu po boczek ale tak grubo pokrojony, żebym mógł go pot...

źródło: comment_9h9gsekqW6zDBpNfSxTQdOxFUOPJ1H2q.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

W latach 2005-2008 mieszkaliśmy przez chwilę z rodzicami w Stanach, z tego rok (ostatni) w Nowym Jorku u mojej cioci. Ciocia miała 3-letnią córkę (moją kuzynkę) i tak się jakoś złożyło, że często się nią zajmowałem. Miała to być niby szkoła języka dla mnie (dzieciak oczywiście mówił po angielsku), tak naprawdę oczywiście znaleźli sobie darmową nianię.

Pewnego razu dostałem zadanie zabrania kuzynki do fryzjera. No to siedzę w poczekalni (salon nie jakiś
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

#pasta #lippaa #dawnoniebylo

byłem przed chwilą z mamą w kerfurze na zakupach i zbliżaliśmy się już do kasy, kiedy ta spostrzegła, że zapomniała kupić rękawy do pieczenia. no to mówi do mnie, “dorian, to ty już stań w kolejce, a ja pójdę po te rękawy”. więc ustawiam się w tej kolejce i czekam. bardzo tego nie lubię, bo stresuję się wtedy, że dojdę do kasy, a
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzwoni telefon i głos mówi, że dzień dobry, że dzwoni z polecenia i pyta czy nie chciałbym zostać konsultantem #sap, bo oferują 150pln netto za godzinę - i czy mógłbym zacząć od przyszłego miesiąca, żeby robić w FI, CO i SD.
Na co odpowiadam, że dzień dobry, pytam kto do mnie dzwoni w ogóle, z czyjego polecenia, i że chętnie porozmawiam, ale teraz nie bardzo mogę bo jestem w
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ludzie mi mówią "idź do pracy, zrób trochę pieniędzy i zacznij żyć". po co mam iść do pracy, skoro dostaję kieszonkowe? k---a gnoje.

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

brałem przed chwilą prysznic i używałem head'n'shoulders zajebiście miętowego
pienił się super, do tego stopnia, że umyłem nim też twarz, tors i nawet na dupę wystarczyło

kojarzycie to uczucie, kiedy żujecie gumę miętową i chwilę po tym pijecie wodę mineralną?

w chwilę po prysznicu czuję dokładnie to samo, ale niżej :)
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@PiccoloColo: jeżeli lubisz takie atrakcje to ze swojej strony polecam miętowy żel do golenia w zimę z samego rana kiedy na termometrze jest -10 i wieje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
czasami jak wpadnę na jakiś fajny pomysł, to zapisuję go sobie na telefonie, żeby go nie zapomnieć. ostatnio na przykład wymyśliłem taki ekstra tekst, że powiem komuś "sorry, ale nie mogłem przyjść, bo coś mi wypadło", a zapytany przez rozmówcę co takiego mi wypadło, odpowiem, że wypadł mi odbyt. ekstra. super tekst na te ciężkie czasy. od tego czasu czekałem na odpowiednią okazję, żeby tym tekstem zabłysnąć. bardzo starałem się stworzyć odpowiednie
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach