To raczej zmierzamy w kierunku nieuchronnego.


@esposito: No właśnie jest na odwrót. Wielokrotnie w historii obu państw dochodziło do spięć i konfliktów. Obecna sytuacja wcale nie jest groźniejsza od starć zbrojnych, do których dochodziło w przeszłości. Do momentu wystrzelenia pierwszych pocisków nie ma się co obawiać. Bo znowu może się skończyć albo straszeniem albo "incydentem", który będzie kosztował życie pojedynczych żołnierzy/cywili.
@Johny_Locke: Przedstawiając to jak problem moralny zapominasz o rzeczywistości, bo politycy nie patrzą na taką sytuację w kategoriach etycznych tylko kierują się przesłankami bardziej przyziemnymi, np chłodną kalkulacją kosztów.

Dla Koreańczyków z południa oczywiste jest, że wojna z Koreą Pn nie ma najmniejszego sensu bo dobro "naszych" jest ważniejsze niż dobro "ich". Co z tego, że zniszczymy zło krzewiące się na pn od 38. równoleznika, skoro idąc na wojnę wydamy wyrok