Film jest bardzo dobry pod względem warsztatowym i wielki szacunek dla autorów za upór w dążeniu do prawdy i jeszcze większy dla ludzi którzy mają odwagę stanąć przed kamerą i mówić o swoich osobistych tragediach.
Z drugiej strony jest coś co według mnie bardzo mocno psuje odbiór całości. Mianowicie autorzy nadużywają zabiegów dramatycznych i sensacyjnych co jest zupełnie zbędne. Na przykład rozmowa z tym księdzem w szpitalu: nagrywana
a sama najjjka tez nie