@secret_passenger: nie mówię, że nieczyste. Po prostu według mojej twardej moralności do pewnych rzeczy, takich jak akurat obrażanie przeciwników w tak bezczelny sposób w kampanii nie powinno się sięgać bo to oznacza, że się komuś grunt usuwa i pojawia się frustracja
  • Odpowiedz
@Janki89: W jaka tam kampanie Bronka - oni maja swoja. Wypuścili swoj produkt i chca go jak najlepiej wypromować. Mamy teraz wybory prezydenckie, wiec wszystko co jest z nimi zwiazane jest dosc chodliwe w mediach. Wazne zeby o Wiedźminie 3 mówili w tych relacjach i tyle. Slyszales cos o jakis głosach poparcia Geralta dla Bronka czy Dudy?;) Marketing, ot!
  • Odpowiedz
No elo.

Jako, że trwająca kampania osiąga swoim poziomem merytoryki coraz większe szczyty żenady i niedługo będzie celowała już w wysokości bardziej a'la Olympus Mons (dla niewtajemniczonych - najwyższy szczyt Marsa, 21000 m.n.p.m.) niż Mount Everest to spuśćmy nad nią zasłonę milczenia i przeanalizujmy coś, co jest godne uwagi, czyli samą sól kampanii.

Marketing polityczny. Zwany po polsku również "jak zrobić ludzi w #!$%@?, żeby jeszcze byli z tego powodu ucieszeni" jest
starface - No elo.

Jako, że trwająca kampania osiąga swoim poziomem merytoryki cor...

źródło: comment_phxUxOfxr1FgTIoXyNHxx5mqKDxRQZtG.jpg

Pobierz
@nextvip: PIS z tuzami pokroju Kaczyńskiego i Maciarewicza w składzie działa nie jak partia polityczna, tylko jak sekta - tam nie masz mieć wypracowanych poglądów, tylko wierzyć przede wszystkim w pewne prawdy objawione. I myślę, że tak będzie dalej dopóki oni nie odejdą. A biorąc pod uwagę żyjącą swoim życiem sprawę Smoleńska i wzrastające nastroje antysystemowe (na których jestem pewien, że PiS nie straci, a wręcz zyska), to odejść oni mogą
  • Odpowiedz
Nie wiem czy jest sens robienia AMA z politykami. Odpowiedzi są takie, jakie chcemy słyszeć.
Zmniejszymy podatki, sprowadzimy emigrantów do Polski, przedsiębiorcy będą mieli fajnie i ogólnie będzie super. Poza tymi niezwykle ważnymi informacjami, możemy się dowiedzieć, co kandydat lubi jeść i gdzie chciałby pojechać na wakacje. Mało konkretów, omijanie niewygodnych pytań, lanie wody. Tak jak zawsze omijam politykę, ponieważ niedobrze mi się robi, gdy myślę o niej (niezależnie czy mowa o
  • Odpowiedz