#anonimowemirkowyznania
TL;DR
zawsze mialem wrazenie ze bylem tym gorszym dzieckiem ale po tym co sie o------o to to sie czuje jakbym adoptowany

zawsze starałem się być samodzielny, mam 4 rodzenstwa wiec w domu nigdy sie nie przelewało wiec zawsze starałem się sam zarabiać na swoje potrzeby, w dziecinstwie koszenie trawnikow, i jakies prace u sasiadow pozniej zawsze jakis kawalek etatu w miejscowych firmach, prawojazdy zrobilem w wieku lat 20 bo sam musialem na nie zarobic inni oczywiscie mieli na 18 urodziny kupiony kurs i wzsystkie poprawki bo srednio po 5 razach zdawali na studiach tez staralem sie sam zarabiac co wydluzylo mi tok nauki o 1,5 roku bo kilka egzaminow przez to uwalilem, reszta rodzenstwa jakos nie podzielala mojego podejscia i ciagneli kase od rodzicow ile sie dalo, nawet teraz jak juz skonczyli studia to wiem ze rodzice czasem im cos wysylaja raz w miesiacu, a najstarsza siostra ma juz 32 lata. ja w koncu skonczylem studia i mialem niezla prace w duzej firmie i zarabialem tyle ze moglem rodzicom kupic samochod, stwierdzilem ze cos im sie nalezy, po jakims czasie zadzwonil moj ojciec, na stare latra chcial popracowac spolecznie wiec zaczal pracowac w fundacji dla utalentowanych dzieci (roznego rodzaju wsparcie finansowe i nie tylko i takie rzeczy zeby wywyrac dzieci z patologi) i dzwoni do mnie czy nie chcialbym troche u niego popracowac bo zwolnila sie dziewczyna ktora prowadzila biuro i nie ma czasu zeby kogos szukac, praca w korpo zaczela mnie troche meczyc wiec uznalem ze powrot na wies na jakis czas dobrze mi zrobi. na miejscu okazalo sie ze na obsluge fundacji przeznaczone sa jakies grosze i wiecej niz 2k na reke nie dostane, mam duzo oszczednosci wiec zgodzilem sie i tak to juz trwa dwa lata, w tym czasie moja siostra wyszla za maz, za 20 letniego janusza z wielkim brzuchem, zazwyczaj widze bo jak w-------a frytki z majonezem z otwartym ryjem ogladajac jakis gowniany serial o policjantach i mysli ze to film dokumenalny, w zadnej pracy nie moze utrzymac sie dluzej niz 3 miesiace bo albo sie o-------a albo kogos pobije i go wyrzucaja, dodatkowo nie maja gdzie mieszkac wiec musze go czesto widziec i znosic jeszcze ich dziecko go siostra pol roku temu urodzila, mieli mieszkac u jego rodzicow ale jego ojciec alkoholik kazal mu s--------c jak kiedys sie pokłócili po pijaku. rodzice maja tez dom w stanie surowym, kiedys byly plany ze bedziem mieszkac razem ale wszyscy sie rozjechali wiec stoi do wykonczenia, skoro i tak tu mieszkam chcialem zrobic tam agroturystyke i zaczac sie z tego utrzymywac, kredyt na rozwoj dzialanosci juz wzialem , dzialke chciale kupic od rodzicow i ogolnie wszystko szlo w dobra strone, ale wczoraj przy obiedzie dowiaduje sie ze dom dostanie siostra, rodzice wezma pod hipoteke kredyt na remont i tam kiedys zamieszkaja bo maja dziecko wiem im sie bardziej nalezy. mam ochote sie spakowac i nigdy tu nie wracac bo mam wrazenie ze przegralem to zycie

nie
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania Może po prostu wyjaśnij logicznie swoim rodzicom jak Ty to widzisz i tyle.
Z mniejszymi emocjami, ale podobnie jak nam tutaj. Jak zrozumieją to spoko, jak nie to się spakuj i zacznij żyć samemu.
  • Odpowiedz
Mirasy, chciałem wylać swoje #gorzkiezale ( ͡° ʖ̯ ͡°) i zarazem opowiedzieć swoje #coolstory związane z serwisami laptopow

Jak to jest, że niektórzy informatycy są zajebistymi gośćmi, da się z nimi dogadać, a inni są nerdami, którzy po zwróceniu uwagi czują się urażeni jakby ktoś im p--o w klubie wylał, czy obiad zjadł.

Oddałem niedawno mojego laptopa do naprawy do serwisu, do którego zawsze oddawałem kompa w przypadku awarii (raz jedynie poszedł na oryginalną gwarancję, a poza tym - zawsze do nich szedłem). Za pierwszym razem było coś nie tak z płytą główną - 500 zł poszło, ale laptop działał. Po kolejnych 3 miesiącach - znów ta sama awaria, ale laptop był na gwarancji, więc coś mi tam powymieniali, powiedzieli, że przyczyna była taka sama jak ostatnio, ale po 3 tygodniach laptopa oddali, nie
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ja p------e.. co mi o------o..?(!)..

Wpadli znajomi...

-Idziemy na imprezę!

-Nie
  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Miesiąc temu pojawiła się zajawka meczu tenisa stołowego między Timo Bollem a robotem. Już po meczu. I po pierwsze: wykopki zakopały jako duplikat, bo wcześniej była informacja, że mecz się odbędzie. A po drugie: tak się dałem zrobić w ciula! Cały "mecz" to trzyminutowa reklama firmy produkującej roboty.

No żesz kurna, nawet firma produkująca roboty mnie rucha...

#tyleprzegrac #kuka #jestemprzegrywem
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Powiem wam Mirki i Mireczki : Kocham was za to że zawsze ale to zawsze można poczytać o jakiś głupotach, radościach czy też o wygranym życiu. #jestemprzegrywem #tylkomirko
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Sergeant_Matt_Baker: A ja znalazłem na stronie kieleckiej filharmonii koncerty ich orkiestry symfonicznej z biletami za 22zł i szukam już terminu. Że też wcześniej tego nie widziałem. Z tym, że w porównaniu z Twoją propozycją, to dużo niższa liga. :)
  • Odpowiedz
KTO JEST WIELKIM PRZEGRYWEM, BO JEGO DZIEWCZYNA JEST ZŁA NA NIEGO I NIE CHCE Z NIM SPĘDZAĆ CZASU, A OPRÓCZ TEGO NIE MA ŻADNYCH ZNAJOMYCH, ANI PIENIĘDZY NA KONIEC MIESIĄCA ŻEBY PÓJŚĆ SIĘ NAWALIĆ I POZNAĆ AISHWARA WAY W WIEKU 27 LAT LUB KOGOKOLWIEK Z KIM MOŻNA BY BYŁO POGADAĆ TYLKO BUDUJE ŚMIESZNE DOMY W SIMSACH I SŁUCHA RADIA?

1. JA

#przegralemzycie #tyleprzegrac #jestemprzegrywem #przegrywmocno
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach