O milczeniu słów kilka
"Zdumiała mnie specyficzna atmosfera mieszkania G. na Bolszoj Dmitrowce, w
którym podłogi i ściany pokryte były dywanami we wschodnim stylu, a z sufitów
zwisały jedwabne szale. Ludzie, którzy tu przychodzili – wszyscy będący
uczniami G. – nie obawiali się milczenia. Już samo to było czymś niezwykłym.
Przychodzili, siadali, palili papierosy, często przez wiele godzin nie
wypowiadając jednego słowa. I tym milczeniu nie było niczego uciążliwego ani
nieprzyjemnego; wręcz
"Zdumiała mnie specyficzna atmosfera mieszkania G. na Bolszoj Dmitrowce, w
którym podłogi i ściany pokryte były dywanami we wschodnim stylu, a z sufitów
zwisały jedwabne szale. Ludzie, którzy tu przychodzili – wszyscy będący
uczniami G. – nie obawiali się milczenia. Już samo to było czymś niezwykłym.
Przychodzili, siadali, palili papierosy, często przez wiele godzin nie
wypowiadając jednego słowa. I tym milczeniu nie było niczego uciążliwego ani
nieprzyjemnego; wręcz
Dla mnie: książka z jednej strony otwierająca oczy, dekonstrukcyjna, przygotowująca do rozwoju w stronę filozofii i pokrewnych, z drugiej bardzo denerwująca, bo ani to chrześcijaństwo, ani buddyzm, a sam przekaz bardzo intrygujący i nie wiadomo do końca czy
@eoneon: E tam, niszowa :). Książka bardzo dobrze znana ludziom zajmującym się medytacją, bo z tym ma najwięcej wspólnego, a nie z filozofią :)