@slashdotdash: Jeśli masz zamiar kupić jej klasyka to tak.
Przede wszystkim co chce grać(o ile zgłaszała sama chęć posiadania instrumentu)?

Tak nawiasem to chyba najsensowniejszy jest elektryk. Klasyczne mają szerokie i płaskie podstrunnice co utrudnia grę.
Akustyki mają dosyć grube metalowe struny i w tanim przedziale cenowym będą one zazwyczaj paskudnie ustawione. To będzie oznaczać okropny ból palców po więcej niż 10 minutach gry.
Elektryki mają metalowe struny ale znacznie
  • Odpowiedz
Mireczki z tagów #gitara a właściwie #gitarabasowa , zabieram się za kupno Jaguar Bass VM od jakiegoś czasu, w Polsce oczywiście słabo z dostępnością, ale na thomann.de znalazłem takie cudo. Słyszałem o tym sklepie wiele dobrego, tak samo jak o tych Squierach, większość ludzi poleca brać w ciemno, podobno nie ma słabych modeli. I teraz pytanie, co o tym myślicie? Warto? Na co uważać?
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Helsantonio_Montes: Wyrobienie techniki na takim shredderskim poziomie to nie jest obecnie jakiś wielki wyczyn z taką dostępnością materiałów w internecie, appkami z metronomem na telefon etc. Ale z samą techniką będziesz tylko kolejnym wymiataczem z youtube który nie ma problemów z graniem solówek Van Halena, Malmsteena albo kaprysów Paganiniego, ale sam nie potrafi stworzyć nic ciekawego (wiem z autopsji ( ͡° ʖ̯ ͡°) ), lepiej się
  • Odpowiedz
Ćwiczenia lewej ręki pomogą ci się rozgrzać oraz zwiększą niezależność palców oraz ich prędkość. Ćwiczenia te polecam robić za każdym razem, gdy zasiadasz do gitary. Poświęć im chociaż 5 minut, a będzie ci szło o wiele sprawniej. Jeśli będą regularnie wykonywane, pozwolą zwiększyć twoją prędkość gry na gitarze oraz koordynację palców.

Pamiętaj o kilku ważnych rzeczach:

- Nie zaczynaj od twojej maksymalnej prędkości! Zacznij od niższego tempa, aby móc się rozgrzać. To działa, naprawdę.
-
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sam ćwiczę kilka miesięcy. Wygląda to tak, na początku grana jest kaskada, która ma nam zasymulować tonację w utworze, następnie grany jest dźwięk. Na początku nie byłem w stanie trafić, ale po jakimś czasie wyrabia się coś co sprawia, że niezależnie od tonacji (bo pochwalę się, jestem na etapie różnych tonacji) jestem w stanie rozpoznać co to za stopień (wydaje mi się, że to coś z interwałami, bo ja w myślach liczę
  • Odpowiedz