A było jeszcze opowiadanie w Nowej Fantastyce kiedyś, nawiązujące do Kwiatów. Podobna historia tylko na odwrót. Pamiętnik starszego pana, którego żona zachorowała na Alzheimera. I on poddał się eksperymentowi, który wywołał u niego otępienie.
  • Odpowiedz
@Wykastro: Skopiuję komentarz @Przytulnie

prostu nie pisze od kilku lat, nikt nigdy nie widział tej książki na oczy, mimo że przy wydawaniu pierwszej powiedział wydawnictwu, że ma napisane je wszystkie łącznie z ostatnią i końcówką serii. Zaangażował się w robienie gier planszowych i sporo innych rzeczy, udziela dużo wywiadów ale się denerwuje jak ktoś zapyta o ostatnią część Kronik Królobójcy. To chyba tyle.
  • Odpowiedz
@pol-scot: tą serię miałem w planach od dłuższego czasu, z resztą jest świetnie napisana, bo przez kolejne strony się po prostu płynie i nie chce się od niej oderwać :)
  • Odpowiedz
@ali3en: zazdroszczę poznawania serii. Dojdziesz w pewnym momencie do momentu gdzie ja się popłakałem, a raczej nie należę do ludzi co ulegają emocja. No ale… I wiesz że w sumie można podciągnąć ze seria ma 9 ksiazek nie 3?
  • Odpowiedz
@szpigulin: Ech, no chodziło mi tylko o to, że i tu, i tam sci-fi jest tylko tłem akcji a nie jej centrum. "Kwiaty..." mi się bardzo podobały. Tutaj z kolei nie urzekło mnie nic.
  • Odpowiedz