Klastyczne GP Francji najpierw start, potem 50 kółek procesji i 1-2 Maxa i Lewisa, brzmi jak 2021 roku, bo obecny przyniósł emocji wiele. Te najistotniejsze przyszły za sprawą błędów kierowców Ferrari, gdzie nawet wyjechanie Sainza z pitstopu przy czerwonym świetle nie może się równać z tym co zrobił Monakijski Oskarek.
Ferrari to niesamowicie zgrana drużyna i muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak wielkiej gracji i porozumienia w włoskim teamie, kiedy wydaje
Ferrari to niesamowicie zgrana drużyna i muszę przyznać, że nie spodziewałem się tak wielkiej gracji i porozumienia w włoskim teamie, kiedy wydaje
Chciałbym zacząć od czegoś innego niż porażka Ferrari na torze, który powinni zdominować wydawałoby się, ale nie mogę, a właściwie nie chcę. Niewiele można napisać nowych odkryć, nawet niewiele analiz, bo większość teamów pojechało tak jak zapowiadały to wcześniejsze wyścigi, może Mercedes był lekko na plus, ale tego też można było się spodziewać poniekąd.
No dobra, parafrazując tytuł filmu: Czas porozmawiać o Ferrari.
Przede wszystkim zacznijmy