Heartbeats and brainwaves przesłuchałem chyba tylko raz i jakoś nie czułem potrzeby, żeby wrócić, ale tytułowy numer jest fajny Electric six - Heartbeats and brainwaves #muzyka #rock #electricsix
Ta nowa płyta mega dziwna. Niby mieli wrócić trochę do klimatów z Heartbeats & Brainwaves, ale jednak melodyka, "drive" kawałków znacznie bardziej kojarzy się z ostatnimi dwiema płytami. Jakaś toporność, kwadratowość w tym siedzi. W przypadku rockowego, momentami wręcz 80sowego "Bitch, Don't Let Me Die!" to sprawdzało się znakomicie i nagrali jedną z najlepszych płyt w historii zespołu, ale tutaj chyba miało być bardziej popowo,