Użytkownicy, którzy wykupili konta premium w Megauploadzie, odzyskają wszystkie swoje przywileje, a nawet mogą liczyć na szczodre bonusy. Czyli będzie ciekawie.

Właściciel Megaupload, który został zaaresztowany na terenie Nowej Zelandii przez amerykańskie władze, otrzyma potężne wsparcie rządu.

Amerykański wymiar sprawiedliwości musi zgrzytać zębami, bo po raz kolejny Sąd Najwyższy Nowej Zelandii zagrał mu na nosie.

FBI znowu poniosło klęskę. Kim Dotcom – założyciel legendarnego serwisu MegaUpload oskarżanego o masowe piractwo, zostaje w Nowej Zelandii

Policja potrzebowała powodów by wkroczyć do domu Dotcoma przy użyciu sił antyterrorystycznych - doszli więc do wniosku, że Kim jest niebezpiecznym i brutalnym przestępcą bo jeden z byłych pracowników zeznał im, że Dotcom uderzył go kiedys w lewe ramie przy użyciu brzucha! Farsy ciąg dalszy.

Kim Dotcom, założyciel Megaupload twierdzi, że jego nowy, zapowiadany przez wieloma miesiącami, serwis Megabox wystartuje jeszcze w bieżącym roku. Megabox ma pozwolić artystom na bezpośrednią sprzedaż swojej muzyki klientom, z pominięciem studiów nagraniowych i sklepów

FBI potrzebowało jakiegoś pretekstu by móc zrobić tak zaawansowany nalot na dom Dotcoma - uznali więc, że Kim jest w posiadaniu "tajnej broni", która jest w stanie w ciągu sekund wymazać wszystkie dowody na piractwo z internetu na całym świecie :D Farsa i błazenada na całej linii

Film dopiero teraz ujrzał światło dzienne.

Nakazy przeszukania wykorzystane podczas nalotu przez 70 funkcjonariusz na dom Kima były wydane niezgodnie z prawem co czyni całe przeszukanie nielegalnym - to kolejny cios w szytą gruby nićmi akcje FBI...

Długo obiecywany przez Kima utwór pt "Panie prezydencie".

Za damowy dostęp do plików zapłacą reklamodawcy. Koniec z piractwem?

...twórcy Megaupload. Nowozelandzki sąd uznał, że udostępnienie zabezpieczonych w Nowej Zelandii danych amerykańskim organom ścigania (FBI), było bezprawne.

Nowozelandzki sąd uznał definitywnie nakaz przeszukania domu Kima Dotcoma za nielegalny - w dokumencie nie podano szczegółowych powodów przeszukania. Za nielegalne zostało również uznane wywiezienie przez FBI z Nowej Zelandii danych zebranych w trakcie przeszukania. Sprawa sypie się coraz bardziej.

Kim Dotcom, kontrowersyjna postać będąca ostatnio w centrum zainteresowania głównie z powodu zamknięcia przez FBI serwisu hostingowego Megaupload, którego Dotcom jest twórcą, nie planuje wycofania się z interesu. Megabox, projekt muzyczny, który miałby pomóc artystom zarabiać na swojej muzyce...

Miniaturka zdradza wszystko.

tego właśnie chce sędzia Abraham David Sofaer, który jest oburzony tym faktem że rząd USA zachował te pliki w tajemnicy w razie czego, przeciwko Dotcom.

Proces związany z serwisem MegaUpload najprawdopodobniej wcale się nie rozpocznie, gdyż firma działała oficjalnie na terenie Hongkongu i nigdy nie miała biura w Stanach Zjednoczonych - informuje CNET. Tak działa najbardziej "praworządne" państwo świata.

Pare razy już pisałem w komentarzach, że ostatnim czasie cała Nowa Zelandia żyje skandalem z udziałem Dotcoma i jednego z tamtejszych ministrów i w końcu udało mi się znaleźć wideo podsumowujące tą aferę. W powiązanych bonus od Dotcoma jego najnowszy singiel odnoszący się do tej sprawy ;)

Megaupload i Kim Dotcom ofiarami korupcji władz

Dochodzenie w sprawie Megaupload to "przygnębiający obraz nadużyć rządu" - tłumaczy profesor prawa Eric Goldman w rozmowie z serwisem TorrentFreak. Jego zdaniem to świadome ignorowanie konstytucyjnych praw, które ma chronić prywatne interesy.