Tak mnie naszło zastanowienie podczas robienia tostów i kawy z rana.
Jak się przyglądam związkom znajomych, tak uderza mnie strasznie zaborczość i roszczeniowość względem obu stron. Jedno drugiemu na głowę wchodzi, kontroluje i wymaga. Niby szkoda gadać i co mnie to obchodzi, ale trochę to smutne, że w pewnym stopniu staje się to normą. A i w towarzystwie takich związków zwyczajnie czuję się dziwnie i niezręcznie, bo chyba nigdy się do takiego
Jak się przyglądam związkom znajomych, tak uderza mnie strasznie zaborczość i roszczeniowość względem obu stron. Jedno drugiemu na głowę wchodzi, kontroluje i wymaga. Niby szkoda gadać i co mnie to obchodzi, ale trochę to smutne, że w pewnym stopniu staje się to normą. A i w towarzystwie takich związków zwyczajnie czuję się dziwnie i niezręcznie, bo chyba nigdy się do takiego
Dzisiaj na Orlenie tankowałem paliwo i obok stanął facet ciężarówką. Mówi do mnie z daleka:
- Hehe, wirusa się boisz? Rękę mi podaj jak się nie boisz...
- Odparłem: No wolałbym nie, dziękuję, ale nie...
- On: Nie ma żadnego wirusa! To spisek narodów takich jak Ameryka i Chiny. Oni sprawdzają na ile jesteśmy posłuszni i czy damy się w domach pozamykać bez siły i przemocy.
- Ja... po