Właśnie zmieniam godziny pracy od 8 (z 7.30).
Jestem ciekawa,czy mi to coś da. Codziennie jak jakiś robak kładę się po 21, bo muszę wstawać po 5,żeby się ogarnąć na autobusy i przesiadki. A i tak zawsze w pracy byłam 7.15, bo tak podjeżdżał autobus. Teraz będę mogła sobie pospać "kilka" minut dłużej, o 7 wyjdę z domu (a nie jak teraz 6.30 już) i o 8 mój autobus końcowy będzie pod
Jestem ciekawa,czy mi to coś da. Codziennie jak jakiś robak kładę się po 21, bo muszę wstawać po 5,żeby się ogarnąć na autobusy i przesiadki. A i tak zawsze w pracy byłam 7.15, bo tak podjeżdżał autobus. Teraz będę mogła sobie pospać "kilka" minut dłużej, o 7 wyjdę z domu (a nie jak teraz 6.30 już) i o 8 mój autobus końcowy będzie pod
1. Wirus zabija osoby otyłe i bardzo stare. Więc Chinczycy niekoniecznie zaniżali liczbę ofiar, ale starali się zaniżać liczbę zakażonych żeby wywołać światową Panikę. Co im się udało. Najwięcej otyłych jest w krajach rozwinietych w europie + dużo starych ludzi. A Ameryka to przecież wylęgarnia grubasów i spaślaków.
2. Chiny wiedziały o wirusie od listopada ale nie koniecznie mogły wiedzieć o bardzo niskiej śmiertelności. Więc zaczęły się