Wpis z mikrobloga

@CommanderStrax: ja też i jest śmiesznie

ale to jest kijowe że jak się pokłócicie to jest przesrane, macie tak duży wpływ na własne życia że możecie je spokojnie zamienić w piekło

ja raz z moim współlokatorem się pokłóciłem było potem oskarżenia czemu moja szczeteczka jest słona itp. niefajnie
  • Odpowiedz
@teemo: trzeci rok mieszkam z kimś i nigdy do tej pory się z nikim nie pokłóciłem na szczęście. Po prostu za mało się kumplujemy, żeby się już kłócić. Ale bywają przecież czasem dni, kiedy chce się być sam, w świętym spokoju, a tu nie ma takiej możliwości bo drugi człek ma równe prawa do przebywania w tym samym pomieszczeniu.. na szczęście on bardzo rzadko zostaje na weekendy, więc byle tylko
  • Odpowiedz
@CommanderStrax: ja podobnie tylko że mam to nieszczęście że on tylko siedzi w pokoju i gra

musiałem się zmienić swoją filozofie życia żeby przestać się denerwować
  • Odpowiedz
@teemo: @CommanderStrax: Chciałem tylko napisać, że doskonale was rozumiem chłopaki. Przez 4 lata studiów mieszkałem z 2-osobowym pokoju i generalnie nie narzekam, miało to swoje wady i zalety, ale wpływ tej drugiej osoby na życie jest nieprzyzwoicie duży! Pewnie, można się przemęczyć i bywa miło, ale po jakimś czasie jest męczące - człowiek musi czasem pobyć sam. Mój mechanizm obronny polegał na tym, że z czasem zacząłem prowadzić
  • Odpowiedz