Moralne tchórzostwo i polityczna poprawność także w Afryce, gdzie muzułmanie popełniają wyjątkowo okrutne zbrodnie przeciwko ludzkości. Kenijski The Star i The Citizen z RPA przepraszają za obrażenie uczuć i krzywdę wyrządzoną muzułmanom po publikacji okładki Charlie Hebdo z karykaturą mahometa.

Około 200 osób protestowało w piątek pod francuskim konsulatem w pakistańskim mieście Karaczi przeciwko publikacjom karykatur proroka Mahometa w paryskim tygodniku "Charlie Hebdo". Doszło do starć demonstrantów z policją, która użyła gazu łzawiącego. Ranny został m.in. fotograf agencji AFP.

Francuska centroprawica chce przywrócić w kodeksie karnym przestępstwo „niegodziwych czynów wobec narodu”, wprowadzone w 1944 r., by móc ścigać kolaborantów reżimu Vichy. Teraz mieliby mu podlegać „apologeci terroryzmu”.

Cała Europa protestuje przeciwko morderstwu dokonanemu przez muzułmanów na redakcji Charlie Hebdo, protestuje też nasz rząd. W tym samym czasie Jerzy Urban jest sądzony za obrazę uczuć religijnych, którą miał wywołać obrazek zdziwionego Jezusa. Po jakiej więc stronie jest nasze państwo?

Atak na redakcję „Charlie Hebdo” wywołał wśród Francuzów zrozumiałą reakcję, która jednak zaczyna się z dnia na dzień zmieniać w niebezpieczną mieszankę wybuchową. Chodzi o akcję „Je suis Charlie” – „Jestem Charlie”. Początkowo miał to być gest solidarności z ofiarami zamachu i wyraz...

To oni pomogli terrorystom?

- Zaakceptujemy bicie dzwonów Notre Dame ku naszej czci tylko wtedy, jeżeli w ruch wprawi je Femen - napisała redakcja Charlie Hebdo, kpiąc z wsparcia Kościoła Katolickiego, którego udzielił w symboliczny sposób poprzez bicie dzwonów katedry Notre Dame ku pamięci zamordowanych w zamachu.

Tak się zastanawiam czy redakcja faktik.pl i nasi rysownicy są bezpieczni? Chyba na razie tak, tylko ciekawe jak długo. Nas też nie trzeba czytać żeby wiedzieć o czym mówimy i jaki do danego tematu mamy stosunek. Na razie się nie zamykamy. Ale przemyślenia mamy ciekawe. Z jednej strony...

Papież Franciszek powiedział w czwartek dziennikarzom, że nie można obrażać religii i zabijać w jej imię. Podczas konferencji prasowej na pokładzie samolotu w drodze ze Sri Lanki na Filipiny wyraził opinię, że wolność słowa ma swoje granice.

Obelgi, agresja fizyczna, ataki na uczniów współczujących ofiarom masakry w redakcji "Charlie Hebdo" czy wreszcie wykrzykiwanie, że przyjdą muzułmanie z kałaszami i zrobią porządek - oto sceny z wielu szkół we Francji, o jakich pisze dziennik Le Parisien.

Wolność słowa nie oznacza wolności obrażania - oświadczył szef konserwatywnego rządu Turcji. Ahmet Davutoglu potępił opublikowanie przez francuski tygodnik satyryczny "Charlie Hebdo" nowej karykatury Mahometa.

Wykorzystywanie pustych billboardów stało się w Szczecinie ostatnio modne. Na części pojawiły się antyislamskie hasła. Na innych homofobiczne wpisy. - Zeszłotygodniowe wydarzenia w Paryżu wstrząsnęły całym światem. Zamach na redakcję "Charlie Hebdo" wywołał falę dyskusji na temat religii...

Emirat Islamski Afganistanu oświadczył: nowe karykatury uderzają w uczucia blisko półtora miliarda muzułmanów na świecie.

W krótkim przemówieniu wygłoszonym w publicznej telewizji wprost powiedział o sprawcach masakry w redakcji Charlie Hebdo:"Ci, którzy dokonali tych czynów, ci terroryści, ci illuminaci, ci fanatycy, nie mają nic wspólnego z muzułmańską religią". Zwyczajnie się przejęzyczył? Miał coś innego na myśli?