Absolutnym rekordzistą jeśli chodzi o ponoszone przez wytwórcę straty okazuje się być Bugatti Veyron. Nie powinno to jednak nikogo dziwić - właściciel marki - Volkswagen - nie ukrywa, że pojazd miał być pokazem możliwości konstruktorów a nie maszynką do zarabiania pieniędzy. Szokować może jednak wysokość ponoszonych kosztów - na każdym sprzedanym egzemplarzu koncern traci średnio aż 6,27 mln dolarów!


#carboners #bugatti #vw #szok
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tanihaszcz: Strata będzie się zmniejszała z każdym sprzedanym samochodem. Te 4 mln euro straty na każdej sztuce wynika głównie z kosztów wdrożenia nowych technologii. Do zysków z tego projektu należałoby doliczyć to na ile te technologie zostały wdrożone w innych "normalnych" samochodach.

Ten samochód to taka droga kampania reklamowa.
  • Odpowiedz
@albercikk: to co powiedzieć o programie apollo ;) to coś podobnego w świecie motoryzacji jak i w każdym innym. Dzieki temu autu sprawdzili nowe rozwiązania technologiczne które kiedyś wykorzystają w autach popularnych. Bez takich projektów jeździłbyś dalej wozem drabiniastym i w drewnianej chacie jadł cebulę
  • Odpowiedz
@Espo: Chwilka w googlach i mam odpowiedź. Bugatti należy do Ralpha Laurena, jezioro w tle to jezioro Como, a budynek który oświetlają te reflektory między krzakami to Villa d'Este.
  • Odpowiedz