#anonimowemirkowyznania
Mireczki, postanowiłam że zrobię sobie bierzmowanie, bo gdy byłam młodsza to zaniedbałam te sprawy. Robie to głównie z własnej potrzeby, ale też chciałabym być chrzetną dziecka mojego brata. Wszystko fajnie, cykl 10 spotkań po 45 minut każde, ciekawa tematyka. I nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że ksiądz na przedostatnich zajęciach podał informację, że na ostatnie tj. jutro KAŻDY ma przynieść 50 zł za "wynajem" salki, w której odbywały się
Mireczki, postanowiłam że zrobię sobie bierzmowanie, bo gdy byłam młodsza to zaniedbałam te sprawy. Robie to głównie z własnej potrzeby, ale też chciałabym być chrzetną dziecka mojego brata. Wszystko fajnie, cykl 10 spotkań po 45 minut każde, ciekawa tematyka. I nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że ksiądz na przedostatnich zajęciach podał informację, że na ostatnie tj. jutro KAŻDY ma przynieść 50 zł za "wynajem" salki, w której odbywały się
Jak wyobrażasz sobie związek ateisty i wierzącej? Bo ja w ogóle. To jest zbyt fundamentalna sprawa, żeby na stałe wiązać się przy takiej różnicy postaw. IMO ten sam level co związek osoby chcącej mieć dzieci i drugiej która ich nie chce.