Żyłam w naiwnym przeświadczeniu, że 5 lat pracy z dzieciakami już mnie jako-tako uodporniło na wiele czynników. Poza problemami pokarmowymi nie łapałam od nich nigdy nic. Wczorajszej nocy nie przespałam z powodu duszności, na tyle konkretnej, że rozważałam wycieczkę na SOR. Dotrwałam jednak jakoś do rana i poszłam do lekarza.

- Gorączkę pani ma?
- Nie, a przynajmniej nie wiem.
- Czuje się pani osłabiona?
- Nie bardzo, jedynie niewyspana.
- Bo
Wczoraj cieszyłam się z pięciolecia zamieszkania Bazylego ze mną. Dzisiaj rano miałam jechać z podpieczną szynszylowego stowarzyszenia do lekarza, ale kiedy wstałam, okazało się, że również mój Bazyli się zepsuł. Pojechałam z dwoma. Radość skończyła się dwoma zastrzykami dziennie i lekami dopyszcznymi przez 4 dni.

#bazyli #zalesie #weterynarz
kasiknocheinmal - Wczoraj cieszyłam się z pięciolecia zamieszkania Bazylego ze mną. D...

źródło: comment_kPMdtnVUJG9TCV3so8RMNLqaoD3SDuxt.jpg

Pobierz
@laress: ma problemy z atonicznymi jelitami. Zdarzają się okresy, w których wszystko jest, ale (szczególnie w czasie przejściowym między jesienią a zimą i między zimą a wiosną) co jakiś czas jelita przestają mu pracować i trzeba je mocno wspomagać.
@AllOver: wiem, wiem, dlatego tak, jak piszę wyżej - nigdy bez zdjęcia szelek, żeby można było młodego zatrzymać w razie czego. Ale ciapa jest straszliwa :D Do tego transporter jako kryjówka, gdyby Bazyli poczuł się niekomfortowo, wtedy od razu powrót do klatki.
@Majk_: kalendarze to forma podziękowania za darowizny, informacje o nich będą się pojawiać na profilu Stowarzyszenia (na razie czekamy na wybór zdjęć podczas konkursu): https://www.facebook.com/stowarzyszenie.smsm/?fref=ts
Tutaj o tegorocznych jak to wyglądało: https://www.facebook.com/stowarzyszenie.smsm/photos/a.599586146811588.1073741828.476446189125585/662875813815954/?type=3&theater
Nie ma to jak rok z szynszylami :D