Wpis z mikrobloga

Żyłam w naiwnym przeświadczeniu, że 5 lat pracy z dzieciakami już mnie jako-tako uodporniło na wiele czynników. Poza problemami pokarmowymi nie łapałam od nich nigdy nic. Wczorajszej nocy nie przespałam z powodu duszności, na tyle konkretnej, że rozważałam wycieczkę na SOR. Dotrwałam jednak jakoś do rana i poszłam do lekarza.

- Gorączkę pani ma?
- Nie, a przynajmniej nie wiem.
- Czuje się pani osłabiona?
- Nie bardzo, jedynie niewyspana.
- Bo wie pani co... ma pani zapalenie płuc.

Ot, atypowe. Bezobjawowe. Gdyby nie ta duszość, nasilona przez to, że #bazyli się kąpał w piasku, dalej bym nie wiedziała. Zwracajcie uwagę na nawet niewielkie objawy.

#zdrowie
  • 7
  • Odpowiedz