#kredytstudencki #pkobp
Dzień dobry. Mam takie zapytanie. Otóż dostałem wiadomość o konieczności dostarczenia ważnej legitymacji do banku jednak z powodu covida moja uczelnia jest zamknięta, ja sam też przebywam w domu rodzinnym, a nie w mieście gdzie studiuję. Dziś sprawdzając konto zobaczyłem, że od maja rozpoczyna mi się spłata #kredytstudencki . Natychmiast wysłałem na maila legitymację z hologramami ważnymi do 31.03.21, jednak rząd ustanowił, że legitymacje są nadal ważne w trakcie trwania pandemii dlatego uważałem, że póki co termin dostarczenia ważnej legitymacji jest niewiążący. Znalazłem w Internecie informację, że w takim wypadku jeśli dostarczę legitymację w terminie przed rozpoczęciem spłaty to kredyt zostanie wznowiony w maju bez wyrównania za kwiecień. I nasuwa mi się teraz kilka pytań.
1. Czy ta informacja wgle jest prawdziwa.
2.
Dzień dobry. Mam takie zapytanie. Otóż dostałem wiadomość o konieczności dostarczenia ważnej legitymacji do banku jednak z powodu covida moja uczelnia jest zamknięta, ja sam też przebywam w domu rodzinnym, a nie w mieście gdzie studiuję. Dziś sprawdzając konto zobaczyłem, że od maja rozpoczyna mi się spłata #kredytstudencki . Natychmiast wysłałem na maila legitymację z hologramami ważnymi do 31.03.21, jednak rząd ustanowił, że legitymacje są nadal ważne w trakcie trwania pandemii dlatego uważałem, że póki co termin dostarczenia ważnej legitymacji jest niewiążący. Znalazłem w Internecie informację, że w takim wypadku jeśli dostarczę legitymację w terminie przed rozpoczęciem spłaty to kredyt zostanie wznowiony w maju bez wyrównania za kwiecień. I nasuwa mi się teraz kilka pytań.
1. Czy ta informacja wgle jest prawdziwa.
2.
Zawsze sądziłam, że takie historie przydarzają się bardzo naiwnym i głupim ludziom, albo osobom starszym, którym czasem łatwo nawinąć makaron na uszy. Do momentu, aż mojemu (ogarniętemu i poważnemu człowiekowi) oszuści podszywający się pod pracowników banku zwinęli z konta ok. 100 000 zł. Sprawa jest w toku, a ja średnio jestem w niej na bieżąco, więc nie rozwinę tego wątku dalej.
Dzisiaj z samego rana, mój mąż odebrał telefon z numeru stacjonarnego, a po drugiej stronie, bardzo zaaferowany i przejęty pracownik banku, który przedstawił się jako pracownik Banku PKO z Wydziału Wykrywania Czegośtam, wyuczoną formułką poinformował mężnego, że na jego koncie odnotowano niepokojące operacje oraz, że ktoś próbował wziąć kredyt na takie hajsy, od których się kręci w głowie. A że ludzie nas już kiedyś porządnie wyruchali, to jesteśmy zdecydowanie bardziej czujni, w związku z tym mój mężny kazał pracownikowi spadać na drzewo i się rozłączył. Tamten coś jeszcze brzęczał o jakiejś aplikacji i to mężnego upewniło, że to jakiś scam. Sprawdziliśmy numer w google i wyskoczyło nam oczywiście kilka stron, na których od kilku dni ludzie zgłaszają próby oszustwa, wyskoczyła nam również w pełni normalna i legalna wizytówka z wiarygodnymi opiniami sprzed miesięcy, oraz z numerem telefonu z którego dzwonił oszust :-)
Zgłosiliśmy
Co do stacjonarnych od lekarzy to mam to szczescie ze malo kiedy do lekarza chodze. Ale raz byla taka sytuacja ze pani na recepcji powiedziala ze zadzwonia z terminem. Poprosilem wiec o nr z jakiego beda dzwonic zeby se go wpisac w telefon.
Taka ciekawostka - na moj sluzbowy od wczoraj dobija sie jakis numer. Z czech