Wpis z mikrobloga

Zawsze jak po mszy wychodzimy z księdzem Tobiaszkiem z kościoła, to ksiądz mówi, że choć, Sepećka, podjedziemy rowerkami Veturilo. A ja się nie mogę powstrzymać nigdy i zawsze rzucę żarcikiem, że ksiądz Tobiaszek na tym rowerku to jak Ojciec Mateusz #!$%@? i zawsze jest sporo śmiechu. Kocham poranne msze:3

#sepechajestnajlepszy #anegdotka