Wpis z mikrobloga

Słuchajcie, dziś rekreacyjnie poszliśmy z księdzem Tobiaszkiem do kina. Standardowo narzekanie, że popkultura i film to diabeł wcielony, no, ale wybraliśmy film. Padło na Midsommar, ja wybierałem, bo fajna kobitka na plakacie, nazwa przyjemna - pewnikiem coś o wakacjach. I co? W połowie ksiądz jak nie wstanie i nie wyjdzie z sali, tak tylko drzwi huknęły i tyle było go widać. Ja po scenie uderzenia człowieka młotem prawie strzeliłem kopytami i też wybiegłem z sali. Potem oczywiście ksiądz powiedział, że w kinie to go przez nastepne 25 lat nie zobaczą. Jutro do spowiedzi, nie ma siły :)

#sepechaiksiadztobiaszek #sepechajestnajlepszy #anegdotka #kino #midsommar
  • 4
  • Odpowiedz