O #!$%@?, pierwszy raz tak skisłem komuś prosto w oczy. Koleś próbował mnie na coś zaprosić, aktorząc tak bardzo i tak bardzo gestykulując, przy tym był tak "wytwornie" ubrany że był karykaturą sprzedawcy garnków.
Mówię mu:
-Dziękuję bardzo
A ten do mnie
-Tylko za co?
-Za pańską ofertę - żegnam :)
w sumie #whocares
Jadę sobie samochodem po drodze teoretycznie asfaltowej, na szerokość jednego samochodu, typowa "peegierówka" (bo akurat prowadzi do wiochy, gdzie niegdyś działał PGR). Ma tam dosyć spore pobocze (dziurawe co prawda), więc samochody mijać się mogły. Droga sama pełna dziur, ograniczenie na całej długości 60km/h, choć momentami 10km/h to było już za