Radio Wawa, audycja on-air: - Nazywam się Waldek. Chciałem Was prosić, żebyście puścili dla mojej żony która właśnie się ze mną rozwiodła jakąś piosenkę na pożegnanie.. - Przykro nam z tego powodu, jaka to ma być piosenka ? - Nie za często słucham radia więc nie bardzo się orientuję w dzisiejszych wykonawcach. Dobrze byłoby, żeby w tekście znalazły się słowa w rodzaju "a idź w #!$%@? głupia suko razem ze swoją #!$%@?ętą
ludzkość jest dziwna kiedyś wędrowała i sobie zdecydowała że #!$%@?, zostajemy na miejscu i budujemy osady w miastach nawet czasem ulic nie było tylko ludzie zapieprzali po dachach i drabinach xd faceci w jednym wieku nosili peruki i rajtuzy, 200 lat później marynarki, krawaty i fedorę a jeszcze 50 lat po tym skórzane kurtki i farbowane natapirowane włosy kiedyś kłócono się o to czy kobieta zakłada na nogi spodnie z dwoma otworami czy spódnicę z jednym jak ktoś wymyślił dynamit żeby łatwiej można było pracować w kopalni to i tak inni zaczęli używać tego na wojnie lol
@cadet a u mnie to już w kompletnie #!$%@? sposób działa. Bo korytarz jest wielkości pokoju i nikt na niego nie mówi hol. Duży pokój zwany także telewizyjnym to pokój z meblościanka kanapa fotelem ławą i telewizorem. W jadalni chyba nikt jeszcze nigdy nie jadł i w sumie nie wiem po #!$%@? tam stoi stół XD kuchnia działa jak kuchnia i to chyba jedyna normalna część tego domu. Salon w którym
Podchodzi manager, a ja po woli zbieram szajs bo 17 w #!$%@? i czas do domu. Manager mówi, że ma dla Ciebie szybkie zadanie na środowisku u klienta. Wyczuwam pułapkę, więc szybko chwytam kurtkę i mówię, że biegnę srać. Żeby było autentyczniej puszczam tak mocnego bąka, że gacie zapłakały brązową łzą, ale manager czuje nosem podstęp, więc biegnie za mną . Wbijam do klopa i zastanawiam się co dalej. Manager dobiega do
Nurkuje za mną. Szybko i elastycznie spływa rurami. Korzystając z doświadczenia zdobytego w korpo z rozpędu omija też mnie. Płynie coraz szybciej i pewniej. Adaptacja w #!$%@?.
#motoryzacja #motocykle #chwalesie Jakiś czas temu z nudów wybrałem się na swój lokalny złom, po prostu z nudów. Ogólnie zobaczyć czy jest coś ciekawego, no i w sumie to sprzedać swój drobny złom (wyszło mi coś stówka z groszami. miałem mosiądzu troche, alu i ze 20 kg odpadu). No i nawet nie myślałem że trafię na taki okaz. Zobaczyłem jakiś motocykl oparty o jakąś franię. To
Popatrz na ramę i bak czy nie przeżarte i na amory czy działają. Jeśli tak to jest sens z tym coś robić. Może nawet lepiej że nie ma silnika, unikniesz pierd. się z sowiecką techniką.
źródło: comment_o0ybHItXMMxyzwLzq2ufdJhJQx8iG6m4.jpg
Pobierz