pamiętam jak mając kilka lat po 20tce, przychodziłem czasem do swojego starego liceum po moją ówczesną dziewczynę, która była wtedy w 3 klasie. Niemałym szokiem było dla mnie jak najładniejsze dupy w klasie codziennie buziaczkowały się z oskarkami na pożegnanie (na powitanie też, z tego co mi mówiła tamta ex).
jak bardzo jest to dla mnie nie do pomyślenia w kontekście tego jak wyglądały nasze stosunki z koleżankami z klasy a jak
jak bardzo jest to dla mnie nie do pomyślenia w kontekście tego jak wyglądały nasze stosunki z koleżankami z klasy a jak
1. mimo, że to pewnie jakieś niby przyjaciółeczki "na śmierć i życie" to rękę
Znałem takie towarzystwa znajomych gdzie kolega a znalazł dziewczynę, potem z nią zerwał i dziewczyna związała się z kolega b. Nie wpłynęło to na stosunki kolegów i dalej utrzymywali przyjazne relacje, ba byli się w stanie w 3 spotykać jak znajomi xD
Ja np sobie czegoś takiego nie wyobrażam, tak samo jak pokojowego rozstania, uważam ze mosty w tym przypadku trzeba palić