@sedros, nie odleciał. Jakby stanął do zdjęcia. A potem, to nie wiem, ale na pewno my mu nic nie zrobiliśmy. Ale dziwne, bo tu człowiek z telefonem z przodu, z tylu motocykista...
@kseroboy, ale widać, że te niedzielne kotki każdego dnia tygodnia mają niedzielne traktowanie jedzeniowe :). Super :). Bo niedzielny kot, to dobrze wyglądający kot.
Moja dziatwa się utulila xD najlepsze jest to że te małe dzikusy na początku niezbyt były akceptowane przez Tygrysa. Dopiero z czasem chyba się do nich przekonał i zaczął im matkować. Z resztą, duzo daje jego obecność bo kotki uczą się dobrych nawyków od niego ;)
Zima idzie - łyse jakoś lepiej koegzystują. Tego najmniejszego po lewej mamy ok. 3 tygodnie i pierwszy raz zarejestrowałem żeby wszystkie 3 były pod jednym kocem :D
Przychodzi Mateusz Kupiec do Da Grasso i mówi: -dzień dobry tego typu, zarezerwowałem u państwa stolik, ło baben tego typu - dzień dobry, pańska godność? - nie mam bęc #bonzo
Nie wydaje mi się żeby Amelka nie potrafiła mówić. Uszok z Kobrą musieliby w ogóle się do siebie nie odzywać na melinie. Dziecko uczy się przecież mówić podsł#!$%@?ąc rozmowy rodziców jak i innych domowników. Nawet dzieci posiadające FAS są w stanie w wieku Amelii opanować mowę w stopniu komunikatywnym. Chyba że Uszok nie zdaje sobie nawet sprawy z tego że jego dziecko może być w jakimś stopniu upośledzone. #bonzo
Rudzi. Odprowadza moją córkę do szkoły, towarzyszy nam w spacerach, uwielbia się przytulac, głaskać w dwie strony. Zawsze rzuca się na jedzenie tak, jakby był przeglodzony :). Niestety jest kotem żyjącym na dworze. Próbowaliśmy go nieraz wziąć do domu, ale zawsze kończyło się tylko na jego wizytach, które ograniczały się do nieco ponad czas nakarmienia. Sam pcha się do domu, nawet przez okno, ale na piętrach juz się boi i chce