Jem Monte a wy zazdrośni
- 50
- 156
Wiecie co jest najgorsze? Mam pracę w mitycznym #it (6 lat doświadczenia here), zakręciłem się w firmie współpracującej z sektorem, ajakże Państwowym (ale nie tylko) na wymarzonym stanowisku Administratora IT. Niby płacą nieźle bo 8k netto + premie 2x w roku w wysokości pensji netto, ale przez tą robotę straciłem swój zapał i chęci do IT, odkąd miałem 11 lat wiedziałem że będę „robił w tych komputerach” i zawsze to lubiłem, nadal lubię ale jakoś się wypaliłem w tej robocie.
A dlaczego? Przez 75% czasu w tygodniu nie mam nic do roboty, a pozostałe 25% robię jakieś g---o zadania w aplikacji napisanej stricte dla naszej firmy, chodzi o klikanie jakichs konfiguracji, mniejsza o to - nic rozwijającego, nic co uczy czegoś na przyszłość a trzeba się użerać z debilami którzy siedzą po drugiej stronie tej aplikacji.
Byłem u kierownika pogadać na ten temat, ale nie ma nic lepszego/konkretniejszego do roboty.
Ja przez to też się rozleniwiłem i nawet mi się już nie chce uczyć niczego nowego. Ale ostatnio wpadła mi fucha z poprzedniej roboty, właśnie związana z tym co lubię robić i odzyskałem zapał do administrowania systemami, niemniej jednak po tygodniu siedzenia w naszym biurze odechciało mi się znowu wszystkiego.
No
A dlaczego? Przez 75% czasu w tygodniu nie mam nic do roboty, a pozostałe 25% robię jakieś g---o zadania w aplikacji napisanej stricte dla naszej firmy, chodzi o klikanie jakichs konfiguracji, mniejsza o to - nic rozwijającego, nic co uczy czegoś na przyszłość a trzeba się użerać z debilami którzy siedzą po drugiej stronie tej aplikacji.
Byłem u kierownika pogadać na ten temat, ale nie ma nic lepszego/konkretniejszego do roboty.
Ja przez to też się rozleniwiłem i nawet mi się już nie chce uczyć niczego nowego. Ale ostatnio wpadła mi fucha z poprzedniej roboty, właśnie związana z tym co lubię robić i odzyskałem zapał do administrowania systemami, niemniej jednak po tygodniu siedzenia w naszym biurze odechciało mi się znowu wszystkiego.
No
szzzzzz via Android
- 1
@siemawpadajdomejkuchni k---a chciałabym mieć takie problemy
szzzzzz via Android
- 1
@Corvus_Frugilagus tosieńka:3
- 63
Smutno mi się zrobiło dzisiaj. Jedyny wolny dzień w tygodniu, więc pojechałam do urzędu. Stojąc na przystanku patrzyłam na dziewczyny wracające z początku roku.Dzisiaj dziewczyny mają styl i fajne ciuchy, nawet te mniej atrakcyjne dobrze wyglądają.15 lat temu jak byłam w szkole średniej to tak nie było - jednak było sporo biedy i nie był taki nacisk na mode. Ja będąc z patoli to w ogóle miałam kilka nie modnych ciuchów z lumpeksu i jedne adidasy. No i ja byłam lękliwa i zahukana, a tutaj pewne siebie dumne dziewczyny. Wiecie - zazdrość.
No i ja dopiero teraz (34l) z trudem robię szkołe średnią, nawet nie wiem czy ją zdam, bo dzisiaj myślę, że nie jest mi potrzebna.
Oczywiście samotność mnie dzisiaj dobiła i moje smutne życie. Z każdej strony g---o mnie otacza. Oglądałam dzisiaj ludzi - pary, pary z dziećmi itd Jakoś oni sobie życie ułożyli , a ja w gównie po pachy. Chodz musze przyznać, że nie do końca, bo pracuje w żenującej pracy z ojcem i stać mnie na wszystko co potrzebne w życiu.
Tak mi dzisiaj było smutno, że nawet asystentka dentysty próbowała mnie zmusić do uśmiechu.
Mam wrażenie, że moje życie się kończy i już będę taką samotną smutną kobietą, że w tym życiu już niczego nie będzie, tzn będzie jeszcze gorzej.
No i ja dopiero teraz (34l) z trudem robię szkołe średnią, nawet nie wiem czy ją zdam, bo dzisiaj myślę, że nie jest mi potrzebna.
Oczywiście samotność mnie dzisiaj dobiła i moje smutne życie. Z każdej strony g---o mnie otacza. Oglądałam dzisiaj ludzi - pary, pary z dziećmi itd Jakoś oni sobie życie ułożyli , a ja w gównie po pachy. Chodz musze przyznać, że nie do końca, bo pracuje w żenującej pracy z ojcem i stać mnie na wszystko co potrzebne w życiu.
Tak mi dzisiaj było smutno, że nawet asystentka dentysty próbowała mnie zmusić do uśmiechu.
Mam wrażenie, że moje życie się kończy i już będę taką samotną smutną kobietą, że w tym życiu już niczego nie będzie, tzn będzie jeszcze gorzej.
- 10
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
szzzzzz via Android
- 1
@mirko_anonim mam nadzieję że to nie bajt bo odpowiem bardzo serio: zastanów się najpierw czy ta więź jest naprawdę aż tak wyjątkowa? Czy to nie motylki w brzuchu igrają z twoim (może nudnym, pełnym rutyny, pragnącym wrażeń) życiem? Czy jesteś gotowa na to że jeśli będziecie razem to ta chemia będzie gasnąć (tak jest w 95% związków, źródło idzd)? Użytkowniczka @moll napisała tak ważny komentarz pod jednym z wpisów który
Jaki środek przeciwbólowy na migreny będzie mocniejszy i zdrowszy od ibuprofen i paracetamol ? Bo ogólnie czasem w ciągu doby biorę z 800 mg ibuprofen i 500-1000 paracetamolu a i tak g---o pomaga. No i to nie jest za zdrowe na żołądek i jelita wątroba. Może zdrowiej będzie jebnąć jakiś Tramadol raz a porządnie? Ewentualnie jakaś kodeina ? #migrena #farmacja #lekarz #narkotykizawszespoko
Bardzo prawdziwe słowa.
Bo czy znacie kogoś kto nie lubi kiszonych ogórków? No właśnie.
Zastanówcie się nad tym.
Z Bogiem.
Bo czy znacie kogoś kto nie lubi kiszonych ogórków? No właśnie.
Zastanówcie się nad tym.
Z Bogiem.
szzzzzz via Android
- 0
@wielbiciel_storm_iron no ja to tak średnio
szzzzzz via Android
- 0
@wielbiciel_storm_iron ale piosenka pierwsza klasa
- 6
autyzm-leninizm
- 25
- 213
- 1
Jestem przegrywowygrywem
Ostatnio zauważyłem że nawet skrajna lewica (ci pożyteczni upśdx a nie ci z rządów) przycichła w sprawach imigrantów. Chyba nawet oni zaczynają rozumieć do czego to prowadzi.
Szkoda że za późno
#oswiadczenie
Szkoda że za późno
#oswiadczenie
szzzzzz via Android
- 0
@Usmiech_Niebios yyyyu kto ci powiedział że mam taką zasadę? Jakiś cytat może, gdzie tak napisałam?
Ramzes Wiaderko
- mentalny czarnobyl
- Męcikał
#alboialba #koty
@cutecatboy tutaj
@Jerzy_Kudelski @crash-test poluje