Ej #wykrywaczmetalu Pamiętacie ten skarb Wikingów, znaleziony w Szkocji, o którego odkryciu pisałem kilka miesięcy temu ? Dopiero teraz możemy podziwiać pieczołowicie wydobyte z "dzbana" skarby, które naprawdę mogą przyprawić o zawrót głowy
Wstaje rano i chce mi sie srać, oczywiście spóźniony motzno do roboty, a wiec wysrywam się dopiero w pracy i jeszcze mi za to płacą :) pic rel. #korposwiat
Ogólnie jest pewna grupa osób u mnie na studiach, która zawsze mówi przed kolosem/egzaminem, że "ostatni rząd zajęty", chociaż sale jeszcze pozamykane. A co to kurde ma być? Grupa uprzywilejowana? Nawet jeśli byli 5 minut wcześniej, to co to ma za znaczenie? Jak kurde gimnazjaliści... Tak się dzisiaj złożyło, że stałam zaraz przy drzwiach Zaraz podeszła do mnie jedna z tych "lepszych" i pyta czy wiem że tyły zajęte. Gadka-szmatka, powiedziałam, że nie będę się bić o miejsce, że jeśli będzie pierwsza to niech sobie siedzi, ale ja biegać nie zamierzam, bo to jest uwłaczające. Foch-mina nr 873.
Do sedna: siadłam z tyłu w rogu sali . Siedzieliśmy co 2 miejsca. Babka przyszła i mówi, że ktoś z tyłu musi przejść do przodu. Nikt nie wstaje, no to sama wyznaczyła dziewczynę obok mnie. No i ta laska do mnie takie pytanie: no to idziesz? Odpowiadam, że nie. Drugi raz spytała o to samo, to jej mówię "wyznaczyła ciebie". I najlepsze: wstała, rzuciła "dzięki" i poszła do przodu.
@Creder: Są studia i studia. 90% kierunków to wylęgarnia bezrobocia (między innymi przez takie podejście zarówno prowadzących jak i nauk pobierających). Jako człowiek jedną nogą w #korposwiat,a drugą jeszcze w #studbaza zauważam kompletny brak kompatybilności między tymi światami i często łapię się za głowę, czy to słuchając wymagań prowadzących, dla których prowadzenie zajęć, to wyrobienie godzin dydaktycznych i dodatek do pracy naukowej (u mnie na
Mireczki, mirabelki. Pierwszy wpisik, jest stres, ale sytuacja doprawy przednia( ͡°͜ʖ͡°) zatem czas pokazać, że jest język w gębie.
Siedzę sobie w pokoju, jak na prawdziwego mireczka przystało, łapa w gaciach, grzebie sobie w jajach i zastanawiam się co to za drucik dziwnie chodzi, jak nabieram powietrza i czytam jakiś tam nudny wykład o czujnikach i aktuatorach. Wtem bez ostrzeżenia (╥﹏╥) wchodzi moja współlokatorka i mówi: - zobacz, jakie mam delikatne włosy, dotknij I podbija do mnie bliżej, na co ja wyjąłem łapę z gaci, dotknąłem włosów, wsadziłem łapę z
@ciotkaklotka96: za późno, koleszko, co miało miejsce już się nie odstanie - rada na przyszłość, nigdy nie zrywaj współlokatorki, bo potem jej się wydaje, że wszystkich jajek w mieszkaniu może bezkarnie dotykać, a Ty nie masz z czego zrobić omlet