Prawie codziennie, wewnatrz mnie cala moja dusza wrzeszczy. Krzyczy. Rozrywa mnie na kawałki. Kazdego dnia budze sie i mam nadzieje ze to ostatni dzien mojego życia. Kiedys chociaz sie pdzejmowalam : swoim wygladem, zarobkami, ludzmi, czymkolwiek. Teraz budze sie, staram się dobrnac do konca dnia i robic absolutne minimum, bo wiem ze poprawa mojej sytuacji nie jest mozliwa (bo obiemtywnie mam dobra sytuacje).
Mimo to, codziennie mam nadzieję, ze okaze się ze
Mimo to, codziennie mam nadzieję, ze okaze się ze
#dziendobry