Ale do rzeczy, nagrodą główną to dowolny mebel z naszego sklepu bonni.pl do kwoty 1000 zł (tak to nie żart), jeśli ktoś wybierze droższy to dopłaca tylko różnice - pamiętajcie dostawa + wniesienie jest w JEDYNEJ UCZCIWEJ CENIE czyli #zadarmo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zasady - wystarczy plusnąć i wygodnie na
źródło: comment_163793445415g2v3MP6EKQfLQxP4dSKq.jpg
Pobierz




























"Brońcie się Polacy, brońcie! Wybij piłkę! Wybił w trybuny - bohater!". Tak mniej więcej wyglądała końcówka rewanżowego meczu ostatniej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów, w którym Legia Warszawa zmierzyła się z Crveną Zvezdą. Ale udało się. Ledwie miliard euro wystarczył, aby polski klub po latach posuchy znów awansował do elitarnych europejskich rozgrywek.
Legia nie miała wcale łatwej przeprawy. Na drodze do marzeń stanęły jej kolejno: Piunik Erywań (Armenia), Molde FK (Norwegia), FC Basel (!!!) (Szwajcaria) i wreszcie Crevna. Wydawało się, że już Basel będzie przeszkodą nie do pokonania. W pierwszym meczu Legia przegrała na własnym stadionie 1:2, a w rewanżu przegrywała już 0:1. Trener Banasik zaintonował jednak w szatni Bogurodzicę, a Kamil Glik opowiedział swoim kolegom z drużyny o wielkim zwycięstwie polskiej husarii pod Grunwaldem. Ostatecznie mecz skończył się wynikiem 3:1, a gola na wagę awansu strzelił Szymon Żurkowski, któremu nie powiodło się we Włoszech.
Prezesowi
źródło: comment_1638459221EfPbUbL87vAtlIoYFl75zG.jpg
Pobierz