Znacie jakieś „dzikie” miejscówki nad rzęką lub jakimś stawem w okolicy (max 1h drogi) Wrocławia? Tak żeby można było sobie zrobić piknik z laską albo po prostu posiedzieć.
Co mam na myśli przez „dzikie”? No bez ludzi.
Często jeździe pod las rędziński nad Odrę, czasami na mały staw w Leśnicy, czasami na Mitków (ale tam już raczej dziko nie jest) i szukam nowych miejsc.
#wroclaw
Co mam na myśli przez „dzikie”? No bez ludzi.
Często jeździe pod las rędziński nad Odrę, czasami na mały staw w Leśnicy, czasami na Mitków (ale tam już raczej dziko nie jest) i szukam nowych miejsc.
#wroclaw
Same cuda.
A teraz proszę: realizator dużego zespołu, który zamiast stosować stabilizatory czy inne kondycjonery, woli stosować audiofilskie kabelki zasilające.
GDYBYŚMY TYLKO WIEDZIELI, CO MOŻE ICH WSZYSTKICH ŁĄCZYĆ 🧐
A