@randomname1: btw ten warunek na bycie izomorfizmem w poprzednim nie jest w ogólności prawdą ale wierzę że wymyślisz dlaczego w tym przypadku akurat jest
@spinacz61: suma jest po wszystkich takich parach (n,k), że n>=2, k>=2 oraz k<=n. Jak sumujemy najpierw po k, to ogólnie k może mieć dowolnie dużą wartość, dlatego do nieskończoności. Ale za to warunek k<=n powoduje że suma po n jest od k.
Zamienić możemy z twierdzenia o zamianie kolejności sumowania ( ͡°͜ʖ͡°) Twierdzenie Fubiniego, jeśli szereg jest zbieżny, to sumować możemy sobie w dowolnej
@randomname1: Jest ok - początek jest fajny. Jak zaczynają gadać to mówią więcej i więcej głupot. Do tego w ogóle nie czuć kto jest kim w sensie mocy. Jeśli wszyscy robią wybuchy i super walczą to nikt nie jest super mocny.
@randomname1: Film o miłości a nie o matrixie, nic szczególnego do czego by się chciało wracać, dosłownie pare ujęć mi się podobało, z ludźmi skaczącymi z budynków i te z pod helki gdzie spadały łuski po pociskach. Takie solidne 4/10. Film bezjajowy, nudny. Oglądałem go na 3 czy 4 razy bo momentami zasypiałem.
@randomname1: @Ggeqev: Wychodzi 3. Najpierw korzystasz z twierdzenia Stolza (https://en.wikipedia.org/wiki/Stolz%E2%80%93Ces%C3%A0ro_theorem ), potem mnożysz licznik i mianownika razy sqrt(n+1)-sqrt(n), jeszcze raz korzystasz z twierdzenia Stolza i powinno ci wyjść ((n+2)(sqrt(n+1)+sqrt(n+2))-(n+1)(sqrt(n)+sqrt(n+1)))/sqrt(n+2), wtedy wszystko upraszczasz i wychodzi -n^(3/2)/sqrt(n + 2) + n - sqrt(n)/sqrt(n + 2) + sqrt(n + 1)/sqrt(n + 2) + 2. I wtedy -n^(3/2)/sqrt(n + 2) + n zbiega do 1 (sprowadzasz do wspólnego mianownika i mnożysz
@randomname1: tak jak wyżej, nie musisz tego robić. Jeżeli pokażesz, że jest ograniczony i monotoniczny, to dostajemy zbieżność, więc możemy przejść do granicy w tych równościach i stąd ją właśnie otrzymać
Rozważmy dowolne punkty na osi rozstawione w równych odstępach i dla dowolnego x niech f to suma odległości x od tych punktów. Niech L = suma odległości x od punktów leżących na lewo od niego i R = suma odl na prawo. f = L + R. Zauważmy że jak przesuniemy X w lewo to zmniejszymy L o ilość punktów na lewo razy przesunięcie, a zwiększymy
Cześć, wiecie moze jakie modziki uzyl kolega w tym gameplayu oprocz wymienionych przez niego w komentarzu? Chodzi mi glownie o lighting i mapke w lewym dolnym rogu. https://www.youtube.com/watch?v=9sBIhe1CxRg #vicecity #gta
@randomname1: na AGH nie mam żadnych szans sie dostać na infe z 80% z matmy r 70% z infy i 90 z angola r Raczej celuje w pwr i moze się ewentualnie uda na pw jak progi lekko spadną
@randomname1: Pierwsze równanie daje kwadrat, a drugie pierścień. Widać, że wystarczy rozpatrywać tylko dodatnie x, y, więc można rozważać ćwiartkę tego pierścienia. Ta ćwiartka jest obszarem jednospójnym, więc jeśli brzeg tego kwadratu zawiera się w tym pierścieniu, to jego wnętrze również.
@randomname1: Można też algebraicznie! Przesuńmy obie figury o wektor [-2,-2], wtedy pozostaje udowodnić, że |x^2+y^2+4x+4y|<5, gdy |x|+|y|<1. Zatem korzystając z nierówności trójkąta: |x^2+y^2+4x+4y|<=|x^2+y^2|+4|x+y|<1+4(|x|+|y|)<1+4=5. Nierówność x^2+y^2<1 jest prawdziwa, bo x^2+y^2<x^2+y^2+2|xy|=(|x|+|y|)^2<|x|+|y|<1
@randomname1: ej ale to jest nierównośc między średnią arytmetyczną i kwadratową, weź sb spierwiastkuj obie strony i jeszcze podziel przez 1/sqrtn.
i to nie jest uzasadnianie dowodu przez coś czego nie umiemy udowodnić, bo nierówność między średnimi idzie z cauchy'ego-schwartza której dowód się sprowadza do pokazania że wielomian kwadratowy ma ujemną deltę
@tyrytyty: Tu można jeszcze prościej na palę, jak się wymnoży drugi nawias, i przerzuci się wszystko na jedną stronę to chyba wyjdzie (xi - xj)^2 = 0, zatem wszystkie muszą być równe
@randomname1: Możesz zapisać n^n jako ((n-1)+1)^n i rozwinąć to ze wzoru skróconego mnożenia. Wtedy pierwsze n-2 wyrazy będą się dzieliły przez (n-1)^2, a pozostałe wyrazy to n(n-1)+1, więc dostajesz n^n-n^2+n-1=(n-1)^2(...)+n(n-1)+1-n^2+n-1=(n-1)^2(...)
#kryptowaluty #bitcoin