Wszystkim patokonserwom, pisowskim trollom i innym turbohusarzom wyklętym spod znaku #4konserwy prawilnie przypominam.
1.
Suwerenność kraju winna być rozpatrywana w kategorii podmiotowości w stanowieniu prawie międzynarodowego i ponadnarodowego, a nie jako wyłączna kompetencja do stanowienia prawa krajowego. Kraj suwerenny jest podmiotem prawa międzynarodowego, co oznacza, że ma prawo do zawierania umów międzynarodowych oraz do przystępowania do sojuszy międzynarodowych i ponadnarodowych. Ma również prawo do występowania z takich sojuszy. UE jest sojuszem ponadnarodowym. Wstępując do UE Polska nie traci swojej suwerenności, ponieważ ma możliwość wystąpienia z niego, jeżeli władze krajowe tak zadecydują. Przykładem sojuszu, który ograniczał suwerenność był Układ Warszawski, z którego Polska wystąpić nie mogła, ponieważ była pozbawiona podmiotowości w prawie międzynarodowym. Dlatego skończcie bredzić, że UE ogranicza polską suwerenność - nie robi tego.
2.
1.
Suwerenność kraju winna być rozpatrywana w kategorii podmiotowości w stanowieniu prawie międzynarodowego i ponadnarodowego, a nie jako wyłączna kompetencja do stanowienia prawa krajowego. Kraj suwerenny jest podmiotem prawa międzynarodowego, co oznacza, że ma prawo do zawierania umów międzynarodowych oraz do przystępowania do sojuszy międzynarodowych i ponadnarodowych. Ma również prawo do występowania z takich sojuszy. UE jest sojuszem ponadnarodowym. Wstępując do UE Polska nie traci swojej suwerenności, ponieważ ma możliwość wystąpienia z niego, jeżeli władze krajowe tak zadecydują. Przykładem sojuszu, który ograniczał suwerenność był Układ Warszawski, z którego Polska wystąpić nie mogła, ponieważ była pozbawiona podmiotowości w prawie międzynarodowym. Dlatego skończcie bredzić, że UE ogranicza polską suwerenność - nie robi tego.
2.
@AnonAlfa: Uwielbiam te infantylne określenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)