Wpis z mikrobloga

Wszystkim patokonserwom, pisowskim trollom i innym turbohusarzom wyklętym spod znaku #4konserwy prawilnie przypominam.

1.
Suwerenność kraju winna być rozpatrywana w kategorii podmiotowości w stanowieniu prawie międzynarodowego i ponadnarodowego, a nie jako wyłączna kompetencja do stanowienia prawa krajowego. Kraj suwerenny jest podmiotem prawa międzynarodowego, co oznacza, że ma prawo do zawierania umów międzynarodowych oraz do przystępowania do sojuszy międzynarodowych i ponadnarodowych. Ma również prawo do występowania z takich sojuszy. UE jest sojuszem ponadnarodowym. Wstępując do UE Polska nie traci swojej suwerenności, ponieważ ma możliwość wystąpienia z niego, jeżeli władze krajowe tak zadecydują. Przykładem sojuszu, który ograniczał suwerenność był Układ Warszawski, z którego Polska wystąpić nie mogła, ponieważ była pozbawiona podmiotowości w prawie międzynarodowym. Dlatego skończcie bredzić, że UE ogranicza polską suwerenność - nie robi tego.

2.
Polska przystąpiła do UE decyzją suwerena, tj. ogółu ludności posiadającej prawo wyborcze, wyrażoną w referendum. Referendum jest najwyższą formą demokracji i naród polski demokratycznie zdecydował o wstąpieniu do sojuszu ponadnarodowego zwanego UE.

3.
Wstępując do UE Polska nie tyle utraciła suwerenność rozumianą jako wyłączne prawo do podejmowania decyzji w zakresie kompetencji delegowanych na rzecz UE, ile straciła samodzielność w ich podejmowaniu. W dalszym ciągu naród polski, za pośrednictwem swoich przedstawicieli, ma wpływ na proces prawodawczy UE. Nadto tyle kompetencji ile żeśmy oddali, zyskaliśmy w stosunku do innych krajów. Polska ma przez swoich przedstawicieli wpływ na to, jakie prawo będzie obowiązywało w innych krajach UE. Wyłącznie od naszego sprytu i zdolności negocjacyjnych zależy, jak szeroki będzie to wpływ.

4.
Wbrew obiegowej opinii szerzonej przez psychoprawaków oraz pisowskich trolli, wstępując do UE zdecydowaliśmy się także przystąpić do unii światopoglądowej, nie tylko gospodarczej. Widać to dobitnie w treści samego Traktat o Unii Europejskiej, w którym czytamy:

INSPIROWANI kulturowym, religijnym i humanistycznym dziedzictwem Europy, z którego wynikają powszechne wartości, stanowiące nienaruszalne i niezbywalne prawa człowieka, jak również wolność, demokracja, równość oraz państwo prawne,

POTWIERDZAJĄC swe przywiązanie do zasad wolności, demokracji, poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności oraz państwa prawnego,

Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn.

Zwalcza wykluczenie społeczne i dyskryminację oraz wspiera sprawiedliwość społeczną i ochronę socjalną, równość kobiet i mężczyzn, solidarność między pokoleniami i ochronę praw dziecka


oraz

Unia uznaje prawa, wolności i zasady określone w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej z 7 grudnia 2000 roku, w brzmieniu dostosowanym 12 grudnia 2007 roku w Strasburgu, która ma taką samą moc prawną jak Traktaty.


5.
To teraz sprawdźmy Kartę praw podstawowych:

Świadoma swego duchowo-religijnego i moralnego dziedzictwa, Unia jest zbudowana na niepodzielnych, powszechnych wartościach godności osoby ludzkiej, wolności, równości i solidarności; opiera się na zasadach demokracji i państwa prawnego. Poprzez ustanowienie obywatelstwa Unii oraz stworzenie przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości stawia jednostkę w centrum swych działań.

Zakazana jest wszelka dyskryminacja w szczególności ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy polityczne lub wszelkie inne poglądy, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną.

Należy zapewnić równość kobiet i mężczyzn we wszystkich dziedzinach, w tym w zakresie zatrudnienia, pracy i wynagrodzenia.


6.
Polska jako strona ww. umów ma obowiązek przestrzegania ich postanowień i co ważne - było to wiadome od samego początku polskiego członkostwa w w UE. Te przepisy nie zostały wprowadzone tydzień, dwa czy miesiąc temu. Istniały i funkcjonowały jako element unijnego porządku prawnego od samego początku i naród polski wyraził zgodę na ich obowiązywanie oraz przestrzeganie.

7.
Wyrok TK oznacza co następuje. Polska musi albo dostosować swoje wewnętrzne prawo i jego stosowanie do standardów unijnych albo opuścić UE. Inaczej się nie da, przynajmniej w demokratycznym państwie prawnym. Sami żeśmy się tymi traktatami związali i ustanowili je elementem naszego wewnętrznego porządku prawnego. Jeżeli uznajemy, że jakaś część tego elementu jest nam obca, to albo się dostosujemy albo opuszczamy klub. W praktyce będzie to wyglądało tak, że pisowcy będą wyrok TK traktowali instrumentalnie, jako wymówkę do uchylania się od stosowania przepisów unijnych, wtedy kiedy unijne bezpieczniki będą im nie na rękę. Kiedy będą na rękę - problemu nie będzie.

8.
Wiem, że do psychoprawaków to nie trafi - wy już jesteście straceni dla społeczeństwa. Wasza porażająca tępota, absolutnie wykolejone poczucie dumy narodowej, polityczny neurotyzm, rasizm, ksenofobia i homofobia każe wam brnąć w odmęty pisowskiego szaleństwa, bez baczenia na to, jakie konsekwencje dla kraju spowoduje opuszczenie zjednoczonej Europy. A będą to konsekwencje porażające, nie tylko gospodarczo, ale też geopolitycznie i kulturowo. Nie do was jest ten wpis, tak jak pisałem, wy już jesteście straceni, nic i nikt wam nie pomoże.

Wpis kieruję do tych, którzy wątpią w sensowność polskiego członkostwa albo zastanawiają się, jak to z tą suwerennością jest. Mam nadzieję, że chociaż część z Was udało mi się przekonać do sceptycyzmu wobec tępej, pisowskiej propagandy. UE to projekt piękny w swoich założeniach ideologicznych (polecam zapoznać się tekstami Traktatów i KPP, chociażby z ich preambułami), który powinien leżeć na sercu każdemu polskiemu patriocie oraz prawdziwemu liberałowi. Przy projekcie tak gigantycznym oczywistym jest, że nie wszystko będzie przebiegało gładko, będzie dochodziło do pewnych tarć i konfliktów interesów. Sęk w tym, abyśmy byli w stanie wznieść się ponad plemienne interesy i wspólnie wypracowywać kompromis satysfakcjonujący każdą ze stron, bo tylko wtedy będziemy w stanie pokojowo współistnieć i poświęcać nasze zasoby i energię na rozwój dobra wspólnego, a nie walki o lokalne interesiki.

Unii Europejskiej należy bronić jak niepodległości, gdyż tylko w jej strukturach urzeczywistnić może się polskie marzenie o bezpiecznym, dostatnim kraju, zrównoważonym rozwoju, społeczeństwie obywatelskim i wolności wypracowanej przez model zachodniego liberalnego demokratycznego państwa prawa. Inny kierunek to objęcia szaleńca Kaczyńskiego i budowa państwa mafijnego na wzór węgierki, białoruski czy rosyjski. Nie idźmy tą drogą.

#neuropa #4konserwy #bekazprawakow #bekazpisu #ue #polska #polityka
  • 35
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 177
@bacaa90: z kim chcesz dyskutować? Oni chcą suwereności na modłę białoruskiej, rosyjskiej czy ukraińskiej - może chlew obsrany gównem, ale z partyjną legitymacją żyjesz jak król.
  • Odpowiedz
@bacaa90: ale przecież to ich nie obchodzi. W Polsce ma nie być gejuw, żymian i ciapatych, a pan proboszcz musi mieć pełną kabze. Nic więcej się nie liczy.
  • Odpowiedz
Polska przystąpiła do UE decyzją suwerena, tj. ogółu ludności posiadającej prawo wyborcze,


@bacaa90: Ale skąd mamy wiedzieć czy suweren nie zmienił zdania, skoro to jego decyzja jest najważniejsza?
  • Odpowiedz
To prawda, że po wejściu do UE oddaliśmy część suwerenności na rzecz Brukseli. Wszyscy się na to godziliśmy w pamiętnym referendum. Słowem klucz jest tu jednak CZĘŚĆ. Ową część, określają podpisane przez nas traktaty. Żaden podpisany przez nas traktat nie przerzuca na TSUE kompetencji kształtowania naszego wymiaru sprawiedliwości. Tyle w temacie. Podobne orzeczenia wydawało wiele państw członkowskich. Od niemców, przez Hiszpanów, Belgów i Włochów.

@bacaa90:
  • Odpowiedz
Żaden podpisany przez nas traktat nie przerzuca na TSUE kompetencji kształtowania naszego wymiaru sprawiedliwości. Tyle w temacie.


@kryptonim_putas: Oczywiście, że przerzuca. Jak niby miałoby działać uznawanie wyroków wydanych w jednym kraju członkowskim na terenie innych krajów członkowskich jeśli wszystkie systemy sądownicze nie spełniałyby podstawowych warunków niezależności?
  • Odpowiedz
Żaden podpisany przez nas traktat nie przerzuca na TSUE kompetencji kształtowania naszego wymiaru sprawiedliwości. Tyle w temacie. Podobne orzeczenia wydawało wiele państw członkowskich. Od niemców, przez Hiszpanów, Belgów i Włochów.


@kryptonim_putas: To zależy jak rozumiemy zwrot "kształtowanie wymiaru sprawiedliwości".

Prawdą jest, że żaden przepis nie mówi wprost, że wymiar sprawiedliwości danego kraju członkowskiego ma być uformowany w taki czy inny sposób, nie ma w tym zakresie unifikacji czy też odgórnego narzucania
  • Odpowiedz
poczucie dumy narodowej

rasizm, ksenofobia i homofobia


@bacaa90: Brzmi pięknie. Jeszcze jakieś komplementy w strone PiSu?

Unii Europejskiej należy bronić jak niepodległości, gdyż tylko w jej strukturach urzeczywistnić może się polskie marzenie o bezpiecznym, dostatnim kraju, zrównoważonym rozwoju, społeczeństwie obywatelskim i wolności wypracowanej przez model zachodniego liberalnego demokratycznego państwa prawa. Inny kierunek to objęcia szaleńca Kaczyńskiego i budowa państwa mafijnego na wzór węgierki, białoruski czy rosyjski.


@bacaa90: Ja wole "państwo
  • Odpowiedz
Ja wole "państwo mafijne" na wzór węgierski, niż "wolność" zachodnią, w której za powiedzenie prawdy na temat "uciskanych mniejszości" idzie sie do pierdla. Pozdrawiam.


@Quester: Fajnie, że się przyznaleś, ale widzisz większośc z nas ma amibcje, ma ideały, i woli mieszkać w państwie dobrobytu, w wolnym rakju, a nie prywatnym folwarku Orbana. Ciekawy jestem też w którym państwie idzie sie do pierdla za 'powiedzenie prawdy na temat mniejszośći'. Bo partie prawicowe
  • Odpowiedz