- 165
Uwielbiam ten moment w tej grze. "Od tej pory możesz liczyć tylko na siebie. Powodzenia!" :-)
Żadnych więcej znaczników, ani prowadzenia za rączkę. Tak się zaczyna prawdziwa przygoda. Ty tu jesteś bohaterem, twórcy uznali cię za bystrego i lubiącego wyzwania człowieka, któremu to powierzyli wspaniały świat gry. Ile osiągniesz? To zależy tylko od Ciebie.
#theelderscrolls #morrowind #gry #rpg
Żadnych więcej znaczników, ani prowadzenia za rączkę. Tak się zaczyna prawdziwa przygoda. Ty tu jesteś bohaterem, twórcy uznali cię za bystrego i lubiącego wyzwania człowieka, któremu to powierzyli wspaniały świat gry. Ile osiągniesz? To zależy tylko od Ciebie.
#theelderscrolls #morrowind #gry #rpg
@awcalezenie: @Techies: ale mnie w-------ą tacy pro elo gracze panie żadnych wskaźników żadnych informacji TYLKO JA I ŚWIAT I TRUDNA PRZEDE WSZYSTKIM TRUDNA ROZGRYWKA!
Zainstalujcie sobie k---a moda do Skyrima usuwającego znaczniki i będzie to samo .. Ale nie bo lepiej się wywyższać i narzekać xD
Zainstalujcie sobie k---a moda do Skyrima usuwającego znaczniki i będzie to samo .. Ale nie bo lepiej się wywyższać i narzekać xD
- 12
@kj5: Wyłączenie znacznika nie pomoże. Skyrim został tak zaprojektowany, że nie da się bez tego grać. Trzeba by dodać tysiące nowych wpisów do dziennika, linii dialogowych i punktów orientacyjnych. Jednakże i to jest tylko składowa problemu wielu (nie mówię wszystkich) współczesnych gier - służalczość wobec gracza. Skalowanie przeciwników - żebyś czasem nie natknął się na zbyt silnego. Samo odnawiające się zdrowie, dużo silnych współtowarzyszy, szybka podróż z każdego punktu w
- 613
- 1405
Kto z was ma tagi z chińskimi bajkami na czarnej liście? Pokażmy jak wielu nas jest ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
#glupiewykopowezabawy #heheszki
#glupiewykopowezabawy #heheszki
- 149
@Azbestowy_Rogal: 1. każdy normalny użytkownik wypok pe el
@szczekacz666: i tagów od cs
- 1533
W ubiegłym roku zabrałam babcię (lvl 74) na wakacje do Portugalii. W tym roku wzięłam ją do siebie na dwa tygodnie do #wroclaw, bo tu mieszkam obecnie. Co prawda całymi dniami pracuję, ale wieczorami wychodzimy na miasto i śmieszkujemy wśród ludzi.
Babcia jest pierwszy raz we Wrocławiu i jest tym tym miastem zachwycona!
Babcia jest pierwszy raz we Wrocławiu i jest tym tym miastem zachwycona!
- 240
@piornik_z_sarenka: a babcia to wolna?
- 373
@piornik_z_sarenka: Moja koleżanka w tym roku zabrała nad morze swojego dziadka. A ponieważ jechaliśmy razem, siłą rzeczy dziadek był z nami, przez jakiś czas.
Przyznam, że wrażenie było mocne. Pan ma 84 lata, umysłowo jest całkowicie sprawny, świetnie się z nim rozmawia, ale ma świadomość, że jego dni są policzone. Chciał koniecznie iść na plażę i się wykąpać w morzu, a chodzi już bardzo słabiutko. Pokonanie 800 metrów do plaży
Przyznam, że wrażenie było mocne. Pan ma 84 lata, umysłowo jest całkowicie sprawny, świetnie się z nim rozmawia, ale ma świadomość, że jego dni są policzone. Chciał koniecznie iść na plażę i się wykąpać w morzu, a chodzi już bardzo słabiutko. Pokonanie 800 metrów do plaży
- 17
#define if(x) if ((x) && (rand() < RAND_MAX * 0.99))
#programowanie #jezykc #cpp #ostatnikomitprzedzmianapracy #heheszki
Więcej: https://gist.github.com/aras-p/6224951
- 11
- 5260
- 968
@suzisa:
- 406
- 134
@Klaus_Kinski: Powinien się cieszyć z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że nie usunęli jego wątku, a po drugie, że nie spytali się o zasilacz do routera ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- 11
@Klaus_Kinski: robią postępy, nie odesłali go ani do googla, ani nie napisali, że zły dział, ani że zły zasilacz.
- 630
- 33
@jesse__pinkman: Nam kiedyś pani w gimnazjm na chemi zarzuciła takim tekstem:
Fenoloftaleina jak dziewczyna, w zasadzie się rumieni
- 32
@jesse__pinkman: Wyobrażam sobie jak ten dowcip musi być palony po pijaku:
Jaki kolor ma fenoloftaleina?
W sumie to malinowy...
Jaki kolor ma fenoloftaleina?
W sumie to malinowy...
- 363
Jak kiedyś robiłem #ama jako rekruter to najbardziej burzliwa dyskusja rozgorzała pod pytaniem: "Dlaczego nie podajecie wynagrodzeń w ogłoszeniach?".
Może to kogoś interesuje, więc pokrótce napiszę czemu w Polsce zwykle się nie podaje tzw. "widełek":
1. Bo prawie nigdzie na świecie się tego nie robi. Oczywiście wykopowi eksperci powiedzą, że jesteśmy zaściankiem i to tylko u nas, ale prawda jest taka, że tylko kraje anglosaskie (nie wszystkie na dodatek) mają w zwyczaju podawać wynagordzenie w ogłoszeniach. W innych krajach jeśli już to spotkamy to w branży IT.
2.
Może to kogoś interesuje, więc pokrótce napiszę czemu w Polsce zwykle się nie podaje tzw. "widełek":
1. Bo prawie nigdzie na świecie się tego nie robi. Oczywiście wykopowi eksperci powiedzą, że jesteśmy zaściankiem i to tylko u nas, ale prawda jest taka, że tylko kraje anglosaskie (nie wszystkie na dodatek) mają w zwyczaju podawać wynagordzenie w ogłoszeniach. W innych krajach jeśli już to spotkamy to w branży IT.
2.
- 354
Pracodawcy nie chcą kandydatów, których pierwszą motywacją jest większa kasa.
@zongobongo: dawno takiego bełkotu nie czytałem, a już zaznaczony fragment mnie rozłożył na łopatki xD. serio wierzysz w to co napisałeś?
- 184
Komentarz usunięty przez autora
- 1656
Sobota ok. godz. 20 - wezwanie do sąsiedniej wioski: utrata przytomności, nie oddycha. Lat 74. Odległość do miejscowości ok 6km. Jeszcze w karetce mamy informację iż rodzina prowadzi RKO. W miejscu wezwania pacjent obciążony kardiologicznie, dodatkowo otyłość. Przejęliśmy RKO, w miedzy czasie wzywamy drugi zespół S do pomocy - ogólnie 7 defibrylacji pod rząd, następnie kiedy już na miejscu był drugi zespół to tylko PEA i asystolia (płaska linia) po łącznie 45 minutach odstąpiliśmy od czynności i lekarz z zespołu S stwierdził zgon.
Niedziela - o 19 zaczęliśmy dyżur. Podczas kolacji ok. 21:30 słyszymy alarm a w głośnikach głos dyspozytora krzyczy aby zbierać się do pilnego wyjazdu i kierować się w stronę miejscowości X oddalonej o 16 km. Wyjeżdżamy w ciągu nie całej minuty a już w karetce dostajemy szczegóły. Ulica XYZ, między domami kawałek lasku, pacjent l. 21, powieszony, znajomi rozpoczęli RKO. Dojeżdżając na miejsce widzimy migające latarki i osoby stojące przy drodze. Wypadamy z karetki z całym sprzętem (torba z tlenem, autopuls, defibrylator, plecak ratowniczy) i biegniemy ok. 20 metrów w głąb lasku po drodze przechodząc przez małą rzeczkę. Na miejscu zastajemy resztę znajomych którzy uciskają klatkę piersiową swojego kolegi. Młody chłopak, siny, bez funkcji życiowych, źrenice szerokie i bruzda wisielcza na szyi. Zaczęliśmy działać z kolegą- podłączamy niezbędny sprzęt, podajemy leki, intubujemy. W między czasie zbieramy wywiad od znajomych - powiedzieli tyle, że siedzieli przy ognisku za domem i kolega poszedł niby się wysikać, długo nie wracał więc jeden poszedł za nim i znalazł go wiszącego na pasku od spodni. Informujemy dyspozytora o zastanej sytuacji i prosimy o zespół S do pomocy przy resuscytacji. Po ok. 12 minutach naszych działań uzyskaliśmy powrót krążenia i oddechu. Zadecydowaliśmy o szybkim przeniesieniu pacjenta do karetki i transport do szpitala bez oczekiwania na zespół S - poinformowaliśmy dyspozytora że z eSką spotkamy się na trasie do szpitala. Przy karetce pełno gapiów więc kilka osób + patrol policji zaangażowaliśmy do pomocy przy transporcie pacjenta do karocy. Z drugą karetką spotykamy się na trasie i jadą za nami do szpitala oddalonego od miejsca zdarzenia ok. 30km. Pacjent nieprzytomny, wydolny krążeniowo i oddechowo przekazany bezpośrednio na OIOM.
Taka ciekawostka jeszcze iż zdarzenie miało miejsce nie całe 200m od posterunku ratownictwa medycznego w tej miejscowości należącego do naszej filii ale karetki nie było na miejscu ponieważ nasi koledzy byli na innym wezwaniu. Ogólnie mieszkam w tej miejscowości na co dzień więc chłopaka widywałem na mieście a po za tym mamy wspólnych znajomych. Jedno mnie tylko dręczy - albo chłopaka znowu będę widywał na mieście i będę miał zajebistą satysfakcję z dobrze wykonanej roboty albo chłopak zostanie do końca życia leżącą w domu rośliną…i będzie mnie przeklinał w myślach do końca życia, że nie pozwoliłem mu odejść…W końcu teoretycznie z racji tego iż nie wiadomo ile czasu wisiał mogliśmy odstąpić od podjęcia czynności i chłopak odszedł by tam gdzie się wybierał ale decyzja moja była inna i mam nadzieje, że po czasie okaże się słuszna.
Tak
Niedziela - o 19 zaczęliśmy dyżur. Podczas kolacji ok. 21:30 słyszymy alarm a w głośnikach głos dyspozytora krzyczy aby zbierać się do pilnego wyjazdu i kierować się w stronę miejscowości X oddalonej o 16 km. Wyjeżdżamy w ciągu nie całej minuty a już w karetce dostajemy szczegóły. Ulica XYZ, między domami kawałek lasku, pacjent l. 21, powieszony, znajomi rozpoczęli RKO. Dojeżdżając na miejsce widzimy migające latarki i osoby stojące przy drodze. Wypadamy z karetki z całym sprzętem (torba z tlenem, autopuls, defibrylator, plecak ratowniczy) i biegniemy ok. 20 metrów w głąb lasku po drodze przechodząc przez małą rzeczkę. Na miejscu zastajemy resztę znajomych którzy uciskają klatkę piersiową swojego kolegi. Młody chłopak, siny, bez funkcji życiowych, źrenice szerokie i bruzda wisielcza na szyi. Zaczęliśmy działać z kolegą- podłączamy niezbędny sprzęt, podajemy leki, intubujemy. W między czasie zbieramy wywiad od znajomych - powiedzieli tyle, że siedzieli przy ognisku za domem i kolega poszedł niby się wysikać, długo nie wracał więc jeden poszedł za nim i znalazł go wiszącego na pasku od spodni. Informujemy dyspozytora o zastanej sytuacji i prosimy o zespół S do pomocy przy resuscytacji. Po ok. 12 minutach naszych działań uzyskaliśmy powrót krążenia i oddechu. Zadecydowaliśmy o szybkim przeniesieniu pacjenta do karetki i transport do szpitala bez oczekiwania na zespół S - poinformowaliśmy dyspozytora że z eSką spotkamy się na trasie do szpitala. Przy karetce pełno gapiów więc kilka osób + patrol policji zaangażowaliśmy do pomocy przy transporcie pacjenta do karocy. Z drugą karetką spotykamy się na trasie i jadą za nami do szpitala oddalonego od miejsca zdarzenia ok. 30km. Pacjent nieprzytomny, wydolny krążeniowo i oddechowo przekazany bezpośrednio na OIOM.
Taka ciekawostka jeszcze iż zdarzenie miało miejsce nie całe 200m od posterunku ratownictwa medycznego w tej miejscowości należącego do naszej filii ale karetki nie było na miejscu ponieważ nasi koledzy byli na innym wezwaniu. Ogólnie mieszkam w tej miejscowości na co dzień więc chłopaka widywałem na mieście a po za tym mamy wspólnych znajomych. Jedno mnie tylko dręczy - albo chłopaka znowu będę widywał na mieście i będę miał zajebistą satysfakcję z dobrze wykonanej roboty albo chłopak zostanie do końca życia leżącą w domu rośliną…i będzie mnie przeklinał w myślach do końca życia, że nie pozwoliłem mu odejść…W końcu teoretycznie z racji tego iż nie wiadomo ile czasu wisiał mogliśmy odstąpić od podjęcia czynności i chłopak odszedł by tam gdzie się wybierał ale decyzja moja była inna i mam nadzieje, że po czasie okaże się słuszna.
Tak
- 688
@co_za_roznica: przecież to się czyta w dwie minuty...
@co_za_roznica: pieprzone pokolene tldr. Wysil sie i przeczytaj a jak nie to nie mecz d--y.
- 660
Idzie p---------a i Jezus.
Nagle się zderzyli i p---------a krzyczy:
A Jezus na to:
Nagle się zderzyli i p---------a krzyczy:
A Jezus na to:
@krzywy_banan: hehehehe
- 891
- 290
Hej :) Nagrałem filmik o tym jak można odebrać zdjęcia satelitarne prosto z statelity przy pomocy amatorskiego/domowego sprzętu.
- 910
Hej Astromirki,
W ostatnich dniach pojawia się coraz więcej dyskusji o Wielkim Wybuchu: co było przed Wielkim Wybuchem, co tak naprawdę wybuchło oraz gdzie nastąpił wybuch. Ponieważ większość komentarzy to astronomiczne herezje, pozwólcie mi wytłumaczyć całą sprawę raz a dobrze w ekspresowym wydaniu specjalnym dwutygodnika astronomicznego #astronomiaodkuchni
Wstęp
W ostatnich dniach pojawia się coraz więcej dyskusji o Wielkim Wybuchu: co było przed Wielkim Wybuchem, co tak naprawdę wybuchło oraz gdzie nastąpił wybuch. Ponieważ większość komentarzy to astronomiczne herezje, pozwólcie mi wytłumaczyć całą sprawę raz a dobrze w ekspresowym wydaniu specjalnym dwutygodnika astronomicznego #astronomiaodkuchni
Wstęp
- 193
@Al_Ganonim: tak patrzę na tą bibliografię i myślę że z ciebie jest #smieszekpozakontrolo (✌ ゚ ∀ ゚)☞
- 71
@Al_Ganonim: Uwielbiam czytać te wszystkie astronomiczne informacje, ciekawostki, ale to jest dla mnie tak niepojęte, że m-----------y.jpg
- 221
ojciec sie wyrwal z biedy, ale jego brat juz nie
skory z psow wszedzie, pozszywane jako koce
papier toaletowy to zawsze stare gazety
ukradli kiedys motorynke i do dzis jezdza tylko na niej
ich ojciec pracuje w piekarni, pelno chleba i tylko chleba
zamrażają chleb
skory z psow wszedzie, pozszywane jako koce
papier toaletowy to zawsze stare gazety
ukradli kiedys motorynke i do dzis jezdza tylko na niej
ich ojciec pracuje w piekarni, pelno chleba i tylko chleba
zamrażają chleb
@KowbojPlay: najlepsza pasta świata
@KowbojPlay: jedna z pierwszych past jakie dane mi było czytać. Klasyka jak dla mnie.
"Matka każe im się myć, a oni nie bardzo bo to dopiero wtorek." XD
"Matka każe im się myć, a oni nie bardzo bo to dopiero wtorek." XD
- 4625
kiedyś na początku mojego konta jakiś różowy pasek zaplusował mój wpis, to ja z ciekawości wszedłem w jej profil, patrzę, a tam jest mail na o2.pl no to wkleiłem w google i wyszukało jakieś forum dla kobiet na którym podała tego maila, patrzę dalej- jest jakieś zdjęcie kota, a że było podpisane jak te facebookowe to wyciąłem ciąg liczb ze środka i znalazłem jej profil na facebooku, z ciekawości spojrzałem na ostatnio
- 1864
@JaDamian: fasfsrheeahgdfhds2
- 46
Nigdy bym się nie spodziewał, ƶe bycie #lawfulevil moƶe być tak satysfakcjonujące.
Akcja: zarejestruj się na klonie SO, gdzie dzieciaki dają swoje prace domowe do rozwiązania za wirtualne punkty.
Cel: wykonaj zadanie poprawnie, ale w taki sposób, aby wytłumaczenie wykładowcy/nauczycielowi wymagało pewnego wysiłku intelektualnego.
Zadanie:
Akcja: zarejestruj się na klonie SO, gdzie dzieciaki dają swoje prace domowe do rozwiązania za wirtualne punkty.
Cel: wykonaj zadanie poprawnie, ale w taki sposób, aby wytłumaczenie wykładowcy/nauczycielowi wymagało pewnego wysiłku intelektualnego.
Zadanie:
@KrzaQ2:
Następne rozwiązanie to będzie B-drzewo w assemblerze? ;-D
- ***** ***
Po dłuższych negocjacjach, udało mi się uzyskać możliwość łączenia się zdalnego z komputerami pracowników. Z miejsca wpadłem na to, aby odegrać się na jednym debilu, który wkurzał mnie wielokrotnie debilnymi zgłoszeniami, że mu myszka się nie rusza, że pacha go swędzi... więc czekam do godziny 12 (prawilnie, wszyscy pracownicy na przerwę punktualnie) i ciach, łączę się zdalnie,
URZĘDNIK ZNALAZŁ SPOSÓB NA OSZUKANIE BRANŻY IT INFORMATYCY GO NIENAWIDZĄ [ZOBACZ MEMY]
Z żartów "biurowo-komputerowych":
1. Robisz print screen pulpitu, ustawiasz go jako tapetę, a wszystkie ikonki w----------z do kosza.
2. Robisz to samo co w 1. + odwracasz ekran o 180 stopni (ale tak by tapeta byłą w normalnej orientacji)
3. Jako kursor ustawiasz "klepsydrę" (znajomy trzy razy resetował kompa zanim ogarnął o co chodzi)
4. Zaklejasz taśmą oczko w myszce