No i po pracy już, poniedziałek zleciał jak z bicza strzelił. Porozmawiałem dziś trochę bardziej z kolegą o tej ewentualnej Norwegii i już mi się odechciało tam jechać. W konserwacji zabytków mają jakieś absurdalne standardy pracy, wszystko jest na dniówki, ewentualnie na godziny, stawka "od metra" nie wchodzi w grę, a mi się na godziny robić nie opłaca, zwłaszcza jeżeli za zbyt szybko wykonaną "normę" mam dostać zjebę xD Tymczasem Urgehal (

Bad_Sector



































