Od dziś film Projekt Lunik można oceniać na Filmwebie. Chciałem poprosić wszystkich, którzy widzieli go i mają tam konto o wystawienie swojej oceny (po wiadomościach od Was i odbiorze filmu wierze, że będą to głównie oceny pozytywne). Film ocenić można tutaj.
Oceny są dość ważne, bo z tego co wiem często ilość osób które widziały film oraz ich odbiór jest brany pod uwagę przy okazji różnych nagród, festiwali, itp. Od czasu ostatniego
Jeśli CHCIAŁBYŚ BYĆ WOŁANY w przypadku informacji o nowych produkcjach, lub ważniejszych rzeczach związanych z Lunikiem to zaplusuj proszę ten komentarz (wołania raczej rzadko, raz na miesiąc albo nawet rzadziej)
No i chyba się spełniło to co było zakładane od początku. Nakręcili imprezę, kasę wzięli za bilety, imprezę ostatecznie odwołali a kasę nie zwracają tak jak obiecywali i próbują zatrzeć ślady po sobie ¯\_(ツ)_/¯
@Kaloryfere: chyba nawet bez składania specjalnego zamówienia, nie warto u nich zamawiać, skoro są takie cyrki ze zwykłą reklamacją. A ta przecież może dotyczyć również produktu standardowego.
Początkowo tytuł filmu miał być inny, ale użyłem tej nazwy w tagu #projektlunik i ostatecznie uznaliśmy, że ta nazwa najlepiej oddaje to czym jest Lunik - nieudanym projektem komunistycznych władz.
Mam nadzieję, że materiał się Wam spodoba. Chcieliśmy aby był obiektywny i aby każdy oglądający
@MG78: Baaaardzo porządna robota. Na waszym miejscu - dodałbym angielskie napisy. Zwłaszcza, że materiałów zrealizowanych z taką pompą jest bardzo mało.
Podejrzewam, że sami Słowacy chętnie by obejrzeli twój dokument
@kaziu12: Tak @Brajanusz_hejterowy: Poprosiliśmy Atora o to czy mógłby go wrzucić u siebie bo to na starcie da przynajmniej kilkanaście tysięcy wyświetleń.
Film robiony jest non profit, chcemy tylko aby dotarł do jak najszerszej widowni.
Jest odpowiedź od X-KOMu. Teraz chcą mi oddać to 69zł w postaci licencji na Antywirusa McAfee wartego od 19zł na Ceneo Link. oraz bonu na 50zł przy zakupach na 51zł.
bardzo długo milczałam, jednak przez cały ten czas miałam Was w głowie, w najcieplejszej myśli. Doświadczenie choroby okazało się może nie tyle trudniejsze niż się spodziewałam, co po prostu bardziej wymagające. Mówiłam ciągle (niemal automatycznie), że choroba ta jest "nasza", gdyż, po pierwsze, współodczuwałam i, po drugie, czego nie mówiłam wcześniej, jednocześnie sama nieprzerwanie niosłam i niosę swoją słabość, którą od sześciu lat jest depresja. Nie zagłębiając się w naukowe terminy, książki
Komentarz usunięty przez autora