Mirki
Sprawa taka, bo już nie wyrabiam psychicznie. Ciągle się ze swoją różową kłócę o spacery z psem. Mamy psiaka, shih tzu. Moja kobita zorganizowała mu tak dzień
- Rano 30 minut spacer
- 10:30 kolejny spacer ma mieć godzinny
- 15:30 spacer 1,5 do 2 godzin
- 18:30 - 19:00 spacer
- wieczorny minimum 30 minut a najlepiej godzina
W sumie widzę po nim wieczorem, że jest #!$%@? jak trąbka po
Sprawa taka, bo już nie wyrabiam psychicznie. Ciągle się ze swoją różową kłócę o spacery z psem. Mamy psiaka, shih tzu. Moja kobita zorganizowała mu tak dzień
- Rano 30 minut spacer
- 10:30 kolejny spacer ma mieć godzinny
- 15:30 spacer 1,5 do 2 godzin
- 18:30 - 19:00 spacer
- wieczorny minimum 30 minut a najlepiej godzina
W sumie widzę po nim wieczorem, że jest #!$%@? jak trąbka po
Było to cholernie przykre. Faktycznie kilka dni było źle, bo człowiek jednak przejmuje się takimi gównami. No ale potem przyszła refleksja, za