W nawiązaniu do tego wpisu też mi się przypomniało podobne #coolstory
Moja mamuśka zawsze chciała mieć córkę ale niestety za każdym razem syn (x3). Jak była w ciąży z najmłodszym bratem to akurat podczas ścinania jednego klienta (jest fryzjerką) nawiązała się rozmowa na ten temat. M : Mama K : Klient
festiwal przegrywów czas zacząć! opowiadajcie najbardziej przegrywowe historie #truestory z waszych żyć. ja zacznę:
pewnego razu chodziłem sobie po ulicy i stwierdziłem, że zagadam i raz sie zyje. zagadywalem do ok. 10 dziewczyn. tylko dwie odpowiedziały. takimi tekstami:
@hudsone: tanczylem kiedyś w klubie i miałem bonera, smyralem nim jakąś laske po tyłku, powiedziała tylko "no bez przesady" xD tzn jakos tak samo wyszlo
Brooke Logan w latach 1994-2014 siedmiokrotnie była żoną Ridge'a Forrestera.
W międzyczasie uprawiała s--s, flirtowała, zaręczała się, lub brała ślub z 17 innymi mężczyznami. Spała z chłopakami swoich dwóch córek. Zaszła ciążę z Deaconem, swoim zięciem i mężem Bridget. Urodziła Hope, by po latach przespać się z jej chłopakiem. Była też żoną wszystkich członków rodziny Forrester - Ridge'a, Ericka i
Co robiliście/robicie żeby umilić rodzicom (lub rodzeństwu) życie z wami pod jednym dachem? Innymi słowy, w jaki sposób ich trollowaliście/trollujecie?
Zaczynam:
-dzwonienie na telefon domowy i informowanie o wpisaniu do Krajowego Rejestru Dłużników z powodu niespłacania pożyczki (rodzice nie mają żadnej) albo niezapłaconego rachunku za gaz. Tata jest bardzo nerwową osobą i zawsze kończyło się pianą z pyska, gównoburzą, a w końcu okrzykiem "PANIE, DO C---A, JA NIE BRAŁEM ŻADNEGO KREDYTU".
@Klinghoffer: Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie wędkarskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypieolić klawiaturę za okno.
Idąc przez parking supermarketu spotkałem dobrze ubranego mężczyznę (w wieku ok. 50-60 lat), który nerwowo krzątał się po parkingu, jakby szukał samochodu....
Pierwsza myśl - auto mu ukradli.
Wsiadłem do samochodu, odpaliłem i chciałem wyjechać, ale koleś akurat chodził koło mojego, więc odsunąłem szybę i pytam, co się stało, czy mu jakoś mogę pomóc pomóc.
Nagroda bystrzaka roku trafia do mnie !! właśnie po ponad roku używania wykopu odkryłem, że w nicku zjadłem "t"... Hasło resetowałem chyba z 5 razy bo miałem problemy z zalogowaniem (╥﹏╥)
Przeczytałem ciekawostkę (notabene bardzo fajną) na temat piosenki "Chomiczówka" i przypomniało mi się #coolstory sprzed lat.
Było to w czasach popularności tej piosenki, może z rok po jej ukazaniu się. Do mojej koleżanki mieszkającej wtedy w Warszawie przyjechała jej koleżanka z pewnego miasta na południu, w każdym razie pierwszy raz wizytowała stolicę. Staliśmy kiedyś w kilka osób, w tym z nią, na przystanku, czekając na autobus. Podjeżdża jeden, z tym wielkim wyświetlaczem nad przednią szybą, gdzie widnieje napis "Chomiczówka". Ta dziewczyna tak stoi, patrzy, widzę, że trybiki w jej głowie obracają się mozolnie. Nagle na jej twarzy ukazuje się wyraz triumfu i mówi:
JUŻ WIEM! Chomiczówka to takie miejsce w Warszawie! A ja myślałam, że to taka w---a z chomików...
Mireczki i Mirabelki, pracuję sobie w kiosku od jakichś 4 miesięcy. No, pracuję to może za dużo powiedziane, dorabiam. No ale jak to w pracy związanej z ludźmi, czasami przytrafiają się niezłe ananasy w postaci klientów. O takiej właśnie sytuacji chciałem wam opowiedzieć.
Rzecz działa się już jakiś czas temu, w każdym razie w wakacje. Była to dość leniwa niedziela, czytałem sobie jakieś gazetki (najlepsza rzecz w pracy w kiosku, wszystkie gazety na bieżąco ogarnięte) gdy nagle wpada zziajany typ. Gruby, ale nie typowy Janusz, chociaż z zadatkami na takiego. Pod pachami plamy od potu wielkości patelni do naleśników, czoło zroszone jak trawa w wiosenny poranek, saszetka sprzedawcy na bazarze również obecna.
Komentarz usunięty przez autora