Takie osoby są przez świadomych "psiarzy" jednakowo nieszanowani. Mając psa, najgorsze co może cię spotkać to luźno biegający fafik i gówna na terenach zielonych gdzie chcesz się z psem wybawić. Odkąd mam psa to jestem jeszcze bardziej wyczulony na tych śmieciarzy. Gdzie na chodniku wcześniej udawało mi się omijać miny, to w parku podczas treningu, co trzy spacery wracam z uwaloną podeszwą. Niestety im to nie przeszkadza, wychodzą jedynie wysrać psa i