W poniedziałek, podczas zmywania zauważyłem, że na podłodze zbiera się całkiem pokaźna kałuża. Woda wyciekała spod szafki ze zlewem. Na niedomiar złego, pranie było w trakcie, a odpływ z pralki jest podłączony do tej samej rury co zlew. No nic. Zmywanie odłożone, pralka zatrzymana w połowie cyklu.
Trzeba by sprawdzić co się stało. Zaglądam do szafki. No z syfonu nie cieknie. Odkręcam listwy przypodłogowe aby zajrzeć pod szafkę i... O cie pierun. Już nie kałuża a jezioro pod szafką. W dodatku jakiś majster specjalista nie kwapił się położyć kafelków pod szafkami. No świetnie. Ale skąd to cieknie. Po krótkiej inspekcji z latarką w ręku okazało się, że cieknie z podłogi. A dokładniej z takiego przejścia, do którego podłączona jest rura ze zlewu. Chyba pęknięte. No dobra to odsunę szafkę i sprawdzę co i jak.
No
#heheszki #humorobrazkowy
źródło: comment_cHMAAVQVQ7T6vJ7Q4cmS3CA4cNdSq8A0.jpg
Pobierz