Każdy developer wam powie, że ostatnie 10% projektu zabiera 90% czasu. A to dlatego, że masa czarnej roboty spychana jest gdzieś na koniec, przecież teraz nie będę robił jakichś tłumaczeń czy głupich ekranów ustawień, to się zrobi na końcu. I tak rośnie wielka dymiąca kupa długu technologicznego, który trzeba w końcu spłacić.
To niewdzięczna robota, więc wolałbym w taką kupę nie wdepnąć na końcu.
Dlatego ekran ustawień i tłumaczenia zrobiłem sobie teraz, zamiast potem. Tyle mniej będzie na końcu. Jeszcze trzeba będzie uzupełnić opcje, ale to już jutro.
@koder: Każdy dobry niedokończony projekt zaczyna się od menu :D Moim zdaniem najważniejsze jest zrobić plan co ma być w grze i w międzyczasie się tego ściśle trzymać zmieniając jedynie to co jednak nie działa tak jak miało na papierze. Żeby z małej gierki nie dodawać featursów tak długo aż się zakopiemy po uszy.
@defaulttt: TL;DR: #godot był optymalny do tego projektu.
Na początkowym etapie rozważałem wiele możliwości - Unity, UE, Lumberyard, właśnie Godot, a nawet pisanie własnego. Pisanie własnego silnika zarzuciłem prawie od razu, bo miałem ochotę pisać grę, a nie silnik. To zresztą raczej dobry pomysł, bo w perspektywie czasu, to teraz bym się pewnie gryzł jeszcze z jakimiś pierdołami zamiast mieć praktycznie gotową MPV.
Duże silniki trochę odrzucają mnie podejściem do developera - nie wydają się robione z myślą o programistach, a bardziej level designerach. Może to jest kwestia materiałów szkoleniowych, które zdają się celowane w "klikaczy", ale ja jednak wolę pisać
@koder: taka uwaga, która mi si teraz narzuciła, trochę te wszystkie okna zmniejszyły przestrzeń, i zrobiło się ciaśniej i ciemniej.. może dać większa przezroczystość w tle tych okienek, zeby bylo wiecej powietrza, moze kapke je zmniejszyć? albo mniej intensywne dać..
Ostatnie na dzisiaj podejście do otwarcia gry. Chyba już je tak zostawię, może jakiś mały tuning. Dostosowanie tego do fajnego odtwarzania w różnych rozdzielczościach i orientacjach zajęło nieprzyzwoicie wiele czasu.
@koder ok, to byłby przerost formy nad treścią, a czy najprostszą metodą nie dałoby się nagrać jak ręcznie lecisz statkiem w linii prostej i hamujesz głównym i ten klip wstawić pomiędzy animację a właściwą grę z autopilotem?
Pierwszy szkic establishing shot (jak to jest po polsku?) nurkowania w pierścieniu. Mam wrażenie, że przyda się jakoś osadzić akcję. To szkic, pewnie się zmieni - ale wykop ma pierwszeństwo w oglądaniu ( ͡º͜ʖ͡º)
@koder: Dobrze pamiętam, że robisz to w Godocie? Masz szansę zrobić najlepszą grę jaka powstała na tym silniku. :O Żaden showcase nie pokazał takiej jakości jak to :D
@koder a może zacząć od tego że statek porusza się z dużą prędkością (jakąś pseudo hiper prędkość) i właśnie zaczyna hamować, dodać jakieś ładne efekty żeby było widać prędkość. Dopiero po dohamowaniu jest oddawana kontrola nad statkiem graczowi. Nie wiem jak jest rozwiązane poruszanie się poza pasem.
https://www.play.pl/ https://www.facebook.com/Play #play #p4 Szanowny Play, wytłumaczcie mi proszę w jaki sposób doprowadziłeś do sytuacji w której pomimo mojego wielokrotnego zgłaszania Tobie Playu faktu że Twój pracownik sfałszował mój podpis i zawarł bez mojej wiedzy umowę na usługi oraz...
Nagrałem wczoraj pełny pierwszy przelot przez pierścień. Nie zawiera żadnych elementów fabularnych, więc nie powinien niczego zaspoilować - samo latanie i kopanie w pierścieniu. Tak mogła by właśnie wyglądać pierwsze 15 minut gry - gdyby całkiem pominąć fabułę.
@koder podoba mi się dźwięk tego laserka górniczego, główny silnik też spoko, ale głośność tych małych powinna być sporo zmniejszona, teraz jest na poziomie silnika głównego a są dużo mniejsze. Sterujące całkowicie wszystko zagłuszają.
Czasem przez masę czasu nie ma nic ciekawego do pokazania, a potem nagle w dzień pojawia się kilka nowych efektów. Tym razem chyba raczej subtelne, ale może ktoś się dopatrzy?
Będzie można obejrzeć trochę świeżego gameplay z najnowszej wersji. Nie będzie za to żywej narracji (bo nie mam warunków), ale za to postaram się czytać i odpowiadać na chata na bieżąco.
W planie na release jest handel surowcami (wydobytymi i normalnie na giełdzie), naprawa i tuning statku, ulepszenia i zakup innych statków też. W tle jest historia do odkrycia, ale opowiadam ją przez tzw. environmental storytelling, więc jest całkiem opcjonalna.
@koder: jak dla mnie patrząc po poprzednich filmikach to słabe rozmieszczenie okien, w sumie co oglądającego interesuje okno z językami? Nie pokazuje nic szczególnego a zajmuje przestrzeń, konsola też jest za duża, ja jako widz i programista najbardziej skupiam się na tym jak wygląda kod gry, następnie jak działa sama gra, końcowo konsola, reszta okien do wywalenia
Pokazuję w trailerze tylko rzeczy, które mam już 100% gotowe. Nie chcę wpaść w pułapkę "No Man's Sky" z wyreżyserowanymi obietnicami, których nie mogę pokryć w momencie wydania - to co widzisz w trailerze zostało nagrane w normalnej jednej sesji gry (minus kiepski voiceover - no i muzyka wybrana pod akcję). Starałem się dopieścić samo latanie, bo to zawsze będzie rdzeń rozgrywki - możesz przy okazji kopać minerały,
@graf_zero: Są duże studia które robią gry "pod rynek". Różnie wychodzi. Często źle.
Jedynym znanym mi sposobem zrobienia Naprawdę Dobrej Gry jest zrobienie takiej, która zachwyca autorów - i liczenie na to, że jest grupa graczy, którzy podzielają ich gust.
@koder: można by jeszcze dodać: - wymienianie działka, osłon itd (jak modyfikacja samochodu w Need for Speedach), - zarządzie załogą statku (zatrudnianie załogi jak w Sea Dogs), - relacje pomiędzy członkami załogi (jak w Mass Effect na Normandii), - widok 3D z kabiny ze strzelaniem (coś jak połączenie Eve Online i Microsoft Flight Simulator), - różne mapy i misje (jak
@mk321: Tuning statku, dokupowanie sprzętu, zatrudnianie załogi i realizm będzie. Reszta to może w inny projekcie, trzymam się skali, żeby to faktycznie wydać na jesień.
a wszystko z pomocą zimnej przestrzeni kosmicznej. Obecnie w przygotowaniach do produkcji na skalę przemysłową. Mnie osobiście rozłożyło to na łopatki. Przyszłość jest dzisiaj.
@inz-bieda chyba inny materiał oglądałeś. Ten przedstawiony działa w dzień (jest lustrem i odbija słońce) i chłodzi siebie przez promieniowanie - nie jest pompą ciepła.
@Polanin: Mnie też to zastanawia bo logicznie myśląc to materiał ten powinien mając właściwość oddawania ciepła wyższą niż dostaje schłodzić się do 0 absolutnego...
Ilość wypromieniowanego ciepła zależy (w czwartej potędze) od temperatury promiennika. Osiągnięcie punktu równowagi jest naturalne. Tak samo jak materiał wypromieniowujący mniej nie grzeje się w nieskończoność.
Przejrzałem ten film jeszcze raz, na spokojnie, i mam następujące zastrzeżenia:
* Prelegent albo używa poetyckich metafor, albo niespecjalnie orientuje się w termodynamice. Kosmos nie jest zimny. Próżnia nie ma temperatury. W okolicy 1AU cząsteczki międzyplanetarne są nawet dość gorące. * Pochłanianie promieniowania przez atmosferę w skali budynków jest nieistotne - ogrzane powietrze po prostu odleci, nie ogrzeje nam promieniującego materiału.
Co do samego wynalazku, to prawdopodobnie jest możliwy do wykonania.
@Spizgany_Dalajlama: Wystarczy 68%, żeby osiągnąć równowagę w 300K (obliczenia). Emisja przez atmosferę nie ma żadnego znaczenia w rozpatrywanej skali - nie ogrzejesz sensownie powietrza promieniowaniem, a to co ogrzejesz po prostu odleci. Może w makroskali (przeciwdziałania globalnemu ociepleniu) miało by to jakieś znaczenie.
@Polanin: Zgoda, ale nie na wysokości 1AU nad słońcem. Na naszej wysokości średnia temperatura to 283K (10'C) - po prostu słońce grzeje, a w kosmosie najczęściej jest dzień. Wahania temperatury dookoła ziemi to 173K-393K (-100'C - 120'C), w zależności od strony (źródło)
@Polanin: W ośrodku, oczywiście, trzeba jeszcze wypromieniować to ciepło, które się dostanie z tego ośrodka. Oczywiście pomysł, że promieniujemy w jakiejś długości fali wydaje się bez sensu, ale sam wynalazek może działać. Swoją drogą to hipoteza dość prosta do przetestowania eksperymentalnego, może zrobię po południu próbę (o ile będą warunki).
@Polanin: Zgadza się i ująłem to w obliczeniach. W przestrzeni trudno to określić, ale blisko dużego promiennika (np. na powierzchni planety) można chyba spokojnie założyć, że przecięcie powierzchni promiennika (planety) i badanego obiektu jest równe badanemu obiektowi.
@Polanin: To zależy od rozpatrywanej temperatury. Przy 30'C owszem więcej ciepła traci się przez konwekcję, ale wystarczy użyć lupy i promieniowanie szybko zdominuje równanie.
@Polanin: Tak konkretnie to ciałem zmierzyć temperaturę powietrza / aluminium / kontroli 1. w cieniu, oraz osobno 2. na słońcu. Pierwsze powie, czy sam fakt odbijania promieniowania wystarcza do przekroczenia w mierzalnym stopniu ciepła dostarczanego przez promieniowanie otoczenia i konwekcję, drugie powie, czy jest to wystarczające do dodatkowo przekroczenia ciepła dostarczanego przez słońce.
Spodziewam się wyników: 1. aluminium chłodniejsze od powietrza i próbki kontrolnej; 2. aluminium chłodniejsze od próbki kontrolnej,
@Polanin: Nie wszystko - po prostu w większości przypadków pracujemy z takimi temperaturami. Ilość ciepła wypromieniowanego zależy o czwartej potędze od temperatury. Konwekcja daje radę ile odprowadzić? Ze 2kW na 1m^2? Promieniowanie to przekracza już przy 160'C.
@Polanin: Nie pracujemy w układach zamkniętych, więc chyba trudno mówić o bezwzględnej równowadze. Taka powierzchnia wody jest zwykle chłodniejsza od otoczenia (przez parowanie, które pobiera więcej ciepła, niż otoczenie dostarcza).
Mam zamiar zmierzyć to sobie kamerką termowizyjną i zwykłym termometrem. Sądzę, że wynik - taki czy taki - będzie ciekawy.
@Polanin: W tym wątku chyba mówimy o równowadze pomiędzy konwekcją a promieniowaniem. Wartości dla konwekcji wziąłem z grzejników konwekcyjnych, które są (chyba oczywiste) projektowane tak, by tą konwekcję maksymalizować.
Można ją ograniczyć, wtedy ten punkt równowagi wypadnie w innym miejscu. Pytanie, czy można ją ograniczyć na tyle, by wypadł gdzieś poniżej temperatury powietrza.
@Polanin: Nie bardzo rozumiem Twojego zdziwienia. Obiekt wymienia ciepło przez promieniowanie, konwekcję i przewodzenie. Da się promieniowaniem uzyskać temperaturę niższą od otoczenia - weźmy choćby nasze sztuczne satelity, mają temperaturę raczej mniejszą od otaczających ich w dzień 120'C. Tu jest tylko kwestia, czy da się wypromieniować więcej w warunkach STP.
@Polanin: Ta teraz jest bardzo prosta do obalenia eksperymentalnego i już proponowałem stosowny eksperyment, który możesz w warunkach domowych przeprowadzić w 5 minut - zakładając, że dysponujesz bezdotykowym termometrem.
@Polanin: Chodzi o to, że ciało można schłodzić poniżej temperatury otoczenia - na różne sposoby. Wykorzystanie ciepła przemiany fazowej jest jednym z prostszych sposobów udowodnienia, że można obniżyć temperaturę otwartego układu. Owszem, ta woda gdzieś się skropli oddając to ciepło, które zabrała - ale poza badanym układem i jako taka nas nie bardzo interesuje.
@Polanin: A ja obaliłem. Podałem eksperyment do przeprowadzenia, sam go przeprowadziłem już jakiś czas temu. Normalną koleją rzeczy jest teraz odtworzenie eksperymentu i wykazanie np. błędu pomiarowego. A tego nie robisz.
Fizyka owszem działa - tylko zapominasz, że nie żyjemy w układzie zamkniętym a pompy ciepła istnieją.
@Polanin: A to nie jest bardzo ważne, to zmienia tylko współczynniki w równaniu. Faktem jest jednak, że przy ciśnieniu występującym na orbicie można wypromieniować na tyle ciepła, by satelita by o wiele (rzędu 50-100K) chłodniejszy od otaczającego go (rzadkiego) gazu.
@Polanin: Zamoczyłem ręcznik papierowy w ciepłej wodzie, powiesiłem w ciepłej łazience na sznurku i sprawdziłem po 10 minutach temperaturę jego oraz otoczenia. Dokładnie to co proponowałem.
@Polanin: Słońce zgasło? A ciśnienie to tylko zmienna w równaniu energii traconej i zyskiwanej przez konwekcję. Nie jest to zmienna o wartości zerowej.
@inz-bieda: Wszystko, co ma temperaturę powyżej zera bezwzględnego wypromieniowuje ciepło - a nagrzewa się od tego promieniowania to, w co ono trafia. Czasem trafia np. w górne warstwy atmosfery i nie bardzo nas to interesuje wtedy.
Oczywiście radiacja działa znacząco lepiej w wyższych temperaturach i układ chłodzenia w postaci radiator z wysokotemperaturową pompą ciepła jest świetnym rozwiązaniem do np. statków kosmicznych, ale
@Polanin: Oczywiście niewiele. Co zresztą jest sednem mojej argumentacji - temperatura nie jest jedynym czynnikiem, który określa punkt równowagi. Nie zawsze punktem równowagi układu jest sytuacja, gdy wszystkie temperatury się wyrównają. W szczególności układu otwartego.
@BionicA: No dobrze, ale to potwierdza moją tezę: da się wypromieniować w atmosferze więcej ciepła, niż dostarcza konwekcja.
Już gdzieś tutaj pisałem, moim zdaniem to jest przypadkowe odkrycie - prelegent myśli, że ten cały układ działa inaczej i ściąga zimno z kosmosu, ale tak na prawdę udało mu się zrobić materiał dobrze odbijający promieniowanie i w pewnych warunkach w STP ma on ujemny względem otoczenia bilans energii termicznej.
@jkrzyz: A z punktu widzenia temperatury cząsteczki na orbicie okołoziemskiej mają od -100'C do +120'C. Ale tak, energii za bardzo tam nie ma.
Co istotniejsze, z punktu widzenia przedstawionego rozwiązania to nie jest bardzo istotne, czy ten materiał wypromieniowuje ciepło do górnych warstw atmosfery, czy może faktycznie w kosmos.
@Pszesmiewca: To jest park rowerowy dla dzieci. Taka ścieżka, gdzie sobie mogą pojeździć i przyswoić oznakowanie. Te tablice są podobne do prawdziwych, ale gdzieś o 30% mniejsze.
@ptkaczyk: Mam zgoła odmienne doświadczenia. Od czasu założenia firmy więcej zajmuję się tym czym lubię (programowanie), a dużo mniej innymi pierdołami. No ale może specyfika dziedziny.
Dobry operator koparki potrafi podnieść łychą paczkę papierosów. W kosmosie nie latają p-------y, a ja nie jestem tak dobry, ale z analogową kontrolą statku potrafię złapać kamyka.
@Upadek: Wersja alfa powinna być na wakacje - ale na razie nie przewiduję publicznych testów. Tak czy siak gra powinna wyjść "w cenie piwa" i pewnie kilka kluczy przy jakimś konkursie przy wydaniu rozdam.
To niewdzięczna robota, więc wolałbym w taką kupę nie wdepnąć na końcu.
Dlatego ekran ustawień i tłumaczenia zrobiłem sobie teraz, zamiast potem. Tyle mniej będzie na końcu. Jeszcze trzeba będzie uzupełnić opcje, ale to już jutro.
ΔV:
źródło: comment_Px27wjyvs6LKuSKPyIxrLBkTghYjOXGg.jpg
PobierzNa początkowym etapie rozważałem wiele możliwości - Unity, UE, Lumberyard, właśnie Godot, a nawet pisanie własnego. Pisanie własnego silnika zarzuciłem prawie od razu, bo miałem ochotę pisać grę, a nie silnik. To zresztą raczej dobry pomysł, bo w perspektywie czasu, to teraz bym się pewnie gryzł jeszcze z jakimiś pierdołami zamiast mieć praktycznie gotową MPV.
Duże silniki trochę odrzucają mnie podejściem do developera - nie wydają się robione z myślą o programistach, a bardziej level designerach. Może to jest kwestia materiałów szkoleniowych, które zdają się celowane w "klikaczy", ale ja jednak wolę pisać