Mirki i Mirabelki strasznie nienawidzę chamskiego zachowania! Stoję dziś w kolejce w biedronce a przede mną jakieś babsko (na oko z 70lat) wydziera się na kasjerkę ,że oszustka ,że złodziejka. Kasjerka chciała wydać jako resztę okolicznościowe 2zł (można nimi normalnie płacić). Babka dostała "normalną resztę i wyszła ze sklepu zakupy pakować.
Pewnie kojarzycie mój wpis z dzisiejszych goracych, o ten: https://www.wykop.pl/wpis/28759491/ide-do-monopola-bo-musze-sie-upic-a-wy-w-tym-czasi/ Jak wy możecie na tak oczywiste zarzutki się nabierać. Ludzie wam piszą już w pierwszych komentarzach, że to zarzutka, że zdjęcie tej płaczącej laski już kiedyś widzieli, że to jakaś laska ze Stocka czy innego instagrama, że Złotemu Wkrętowi nie można ufać itp., a wy i tak komentujecie i to plusujecie xD #!$%@?, ludzie xD Jakbym pod każdym moim wpisem dodawał "UWAGA,
Wiecie co jest najśmieszniejsze w tym zakazie handlu w niedzielę? Ludzie, którzy temu przyklaskują. Ostatnio rozmawialiśmy z babeczką po czterdziestce. Na wszystkie sensowne argumenty gospodarcze, ekonomiczne, społeczne i wolnościowe bezradna odpowiedziała w końcu "ale jak byłam w waszym wieku to też sklepy za komuny były zamknięte w niedziele i mi się to zwyczajnie podoba".
Inni nie są lepsi. Większość ludzi pracujących w handlu popierających ten projekt... myśli, że będzie miało dzięki temu dodatkowy dzień wolny xD serio. Oni są aż tak głupi.
"A co mnie obchodzą studenci, niech się za naukę biorą" - też usłyszałem kilka razy.
@Kismeth: niedziela dla rodziny - zamknąć: kopalnie, elektrownie, straże pożarne, szpitale, posterunki policji, granice bo NIEDZIELA DLA RODZINY. Dlaczego jedyną grupą uprzywilejowaną mają być tylko sprzedawcy/kasjerzy? Przecież inni ludzie też pracują w niedziele, a jakoś nie drą się "hur hur chcem wolnej niedzieli dla rodziny".
Od kilku miesięcy prowadzę pewną grę na LinkedIn. Ta gra polega na tym, że raz na tydzień piszę do losowego IT rekrutera w sprawie ogłoszenia, które pojawi mi się na wallu, wybierając ogłoszenie które nie ma podanych widełek wynagrodzenia.
Gra wygląda następująco:
Na początku dziękuję rekruterowi za podzielenie się z innymi fajną ofertą pracy, oraz chwalę firmę szukającą pracowników i inwestującą w polski rynek pracy. Potem daję znać, że jestem zainteresowany udziałem w projekcie rekrutacyjnym, bo spełniam wymagania danego stanowiska lub jestem w stanie szybko je opanować. Na końcu zadaję zawsze pytanie o budżet na to stanowisko.
@CigarettesAfterSex: Akurat "#0 Programmer" zrozumie każdy programista i w dodatku jest uniwersalne. "15k programmer" jest bardziej sytuacyjne i za jakiś czas to może nie być wcale coś czym będzie się należało chwalić, jeśli wynagrodzenia/inflacja wzrosną.
Pewnie nie wszyscy o tym wiedzą, ale wychowywałem się z rok starszą siostrą. Jak to dzieci, każde z nas miało swoje zabawki, dla chłopców oraz dla dziewczynek. Ja miałem jakieś figurki action man'a, siostra miała lalki, i #!$%@? Baby Born. Tak, ta mała lalka która udawała jakieś miesięczne dziecko, nienawidziłem tego gówna miałem przez to gówno koszmary, że mnie goni i chce zabić. Siostra miała akurat tą wersje lalki, którą poiłeś wodą, a ona sobie siusiała do takiego małego nocnika
Prezes do sekretarki: Pani Zosiu, proszę przegrać naszym partnerom wyniki za kwiecień, oni zaraz podejdą. – Dzień dobry, czy to Panom mam przegrać wyniki miesięczne? – Dzień dobry, tak, gdyby była Pani uprzejma, tu mamy czystą dyskietkę. – Ależ oczywiście… Wkłada dyskietkę do napędu i…
#humorobrazkowy #heheszki #olx
źródło: comment_B280SBCdG22koJxFf2uR33nB7vWawcq7.jpg
Pobierzźródło: comment_KBViVsGgnEDbmCQ1ZytISao3UyPwzo6A.jpg
Pobierzźródło: comment_D2t1wCDosg5laz4OIPem1dSKcy2CcaCI.jpg
Pobierz