Jak ułożyć sobie życie po 28 r.z. jako różowa?
Mój chłop jest serio lewy do wszystkiego, więc na niego nie mam co liczyć. Jest dobry, empatyczny, pracowity, ale to wszystko. Nie chce z nim zrywać, ale nie mam co liczyć że zapewni mi bezpieczeństwo.
Mieszkania nie mamy, samochodu nie mamy, w sumie nic poza sobą nie mamy.
Ja z kolei chyba podjęłam zła decyzje zycia jeżeli chodzi o pracę.
Pracowałam w korpo
Mój chłop jest serio lewy do wszystkiego, więc na niego nie mam co liczyć. Jest dobry, empatyczny, pracowity, ale to wszystko. Nie chce z nim zrywać, ale nie mam co liczyć że zapewni mi bezpieczeństwo.
Mieszkania nie mamy, samochodu nie mamy, w sumie nic poza sobą nie mamy.
Ja z kolei chyba podjęłam zła decyzje zycia jeżeli chodzi o pracę.
Pracowałam w korpo
*i tak siedzisz całe dnie przed kompem także neet, własne mieszkanie, robisz co chcesz. A i procedura nie jest nieodwracalna.
"Usiadłbyś" na wózek inwalidzki za 7koła miesięcznie netto?