Niedawno po dłuższej przerwie odwiedziłem na wsi rodzinę od strony mojej babci. W ciągu tygodnia odwiedziłem kilku wujków, ciocie i kuzynostwo, z których wszyscy są potomkami rodzeństwa mojej babci, która miała kilka sióstr i braci (wszyscy już nie żyją), a która w młodym wieku przeprowadziła się do dużego miasta, by tam studiować i później pracować, gdzie też poznała mojego dziadka.
Ta wizyta wywołała u mnie nostalgiczną tęsknotę za minionymi czasami oraz za wiejskim życiem. Ostatni raz byłem tam 15 lat wcześniej i po tak długiej przerwie stwierdziłem, że sporo się zmieniło i to raczej na lepsze.
To nie była i nie jest zapadła wiocha daleko od cywilizacji, ale nie jest to też sypialnia miasta wojewódzkiego. Przed wejściem do UE większa część mieszkańców zajmowała się uprawą roli i hodowlą zwierząt, ale potem sytuacja rynkowa zniszczyła możliwości konkurowania takich drobnych rolników z gigantami, dla niektórych poskutkowało to koniecznością przebranżowienia i zmiany pracy.
W
Ta wizyta wywołała u mnie nostalgiczną tęsknotę za minionymi czasami oraz za wiejskim życiem. Ostatni raz byłem tam 15 lat wcześniej i po tak długiej przerwie stwierdziłem, że sporo się zmieniło i to raczej na lepsze.
To nie była i nie jest zapadła wiocha daleko od cywilizacji, ale nie jest to też sypialnia miasta wojewódzkiego. Przed wejściem do UE większa część mieszkańców zajmowała się uprawą roli i hodowlą zwierząt, ale potem sytuacja rynkowa zniszczyła możliwości konkurowania takich drobnych rolników z gigantami, dla niektórych poskutkowało to koniecznością przebranżowienia i zmiany pracy.
W
Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak takie zrzutki funkcjonują, przez co mają do nich ograniczone zaufanie.
W swoim poście oprę się na swoim doświadczeniu z dwiema fundacjami, właściwie siępomaga jest fundacją, a zrzutka.pl chyba nie ma takiego statusu, to raczej portal który umożliwia zbieranie pieniędzy na dowolny cel, ale mogę się mylić.
Zacznę od siępomaga, tam zbierałam na rehabilitację i tam udało się osiągnąć największą kwotę, przekraczająca 70 tys zł.
Przesłałam do organizatorów dokumentację medyczną, potwierdziłam swoje dane poprzez skan dowodu i poprzez przelew z funkcją profilu zaufanego (w banku).
Fizycznie nie mam dostępu do pieniędzy, wszystkim zajmuje się fundacja, wszystko na bieżąco można ustalać.
@Adams_GA: Jak ktoś zbiera mniejszą kwotę, to te zrzutki jeszcze przejdą, natomiast jeśli ktoś zbiera duże pieniądze, to po prostu potrzebna jest jakaś forma potwierdzenia uczciwości. A info o tym, że zbiórka jest zweryfikowana dokumentacją i że podopieczny nie dostanie bezpośrednio tego hajsu, tylko jedynie można opłacić jego faktury jest czynnikiem, który pomaga wzbudzić zaufanie i docelowo uzyskać pomoc.
Szczerze mówiąc sama wole wpłacać na siepomaga, bo też wiem, że nikt tam nie obiecywał, że będzie pracował charytatywnie. Siepomaga wisi na telefonie zbierając info o podopiecznym, tworzą odpowiedni opis, bo inaczej w większości przypadków nie dałoby się tego czytać, a potem robią różne formy promocji zbiórki. Dzięki temu, że maja tak ogromny zasieg, to ta zbiórka ma szansę dotrzeć w ogóle do ludzi odpowiednio stargetowanych, którzy będą chętni pomóc. Takie newslettery od nich przynoszą np ogrom