@Wosatokuni: nieironicznie jak ktoś planuje na wieloletni longterm to kupowanie na spadkach jest o wiele przyjemniejsze niż na wzrostach. No, ale tu wszyscy dejtrejd to mało kto to kuma.
Wytłumaczy ktoś fenomen tego pajaca ze zdjęcia? Skąd on w ogóle się wziął? Ostatnio co nie włączę telewizora, Tik Toka wszędzie jest ten przychlast teraz nawet Maca reklamuje Co najlepsze nigdy nie słyszałem nawet sekundy jego piosenek mimo że słucham sporo muzyki Odpaliłem z ciekawości dwie jego piosenki i tego gówna nie da się słuchać... I jeszcze ten idiotyczny zagraniczny akcent i bezbeckie żarty w wywiadach
W końcowej części konferencji padały desperackie wręcz pytania dziennikarzy Bloomberga, którzy (nastawieni na pivot) próbowali wydusić z Powella coś optymistycznego (w kwestii zmiany polityki), ale po tych pytaniach padały jedynie kolejne ciosy w tym samym kierunku. Przekaz Fed jest jasny – inflacja zostanie zduszona, choćby nie wiem co.
@GoogleFuchsiaZgubilemHaslo: pierwszy raz go słuchałem, bo mam shorty na nasdaq od paru dni. W każdym razie sposób wypowiedzi, to co mówi - porównajcie z naszym narodowym Jastrzębiem
Zacznijmy od tego, że kurs USD/JPY jest mocno skorelowany z rentownościami obligacji USA i Japonii. I tak w tym roku jak wiemy obligacje USA znacznie zyskały na rentowności, a w Japonii nadal jest jak było bo central bank trzyma sztywno je. Więc widełki się rozjechały i tym samym kurs walutowy powędrował zgodnie z tym.
Dobra to ogólnie było i nudno, zaraz będzie ciekawiej. Teraz przechodzimy do kabaretu. CB Japonii zaczyna bronić kursu, bo
dla tych co piszą o pompie przepowiadam: będzie Was Powell w d*pe ruchał jak Was Pelosi nie dymała ( ͡°͜ʖ͡°) dzisiejsze dobre dane z rynku pracy USA oznaczają jedno - idziemy na grube podwyżki, a obecnie to macie porobione zarzutki na leszczy. Obligacje USA już są wyceniane pod 5%, tylko czekać aż szybciutko tam zawędruja stopy. #gielda
Uważasz, że jest szansa, że maksymalny dołek osiągneliśmy jeszcze przed zakończeniem cyklu podwyżek stóp procentowych?
@Xatoos: Uważam, że każdy początek hossy może różnić się od tego co było kiedyś. Ja uważam, że dołka jeszcze nie było, ale byłbym idiotą, gdybym jednocześnie uważał, że na pewno uda mi się go ustrzelić i trafić w punkt i że na pewno mam rację myśląc, że dołka nie było. Mamy obecnie cyrk z energią,
Ja to nie wiem dlaczego ludzie narzekają, że dolar i euro są po 5 złotych. Przecież tak się dużo łatwiej przelicza waluty niż jakby miały być po 3 albo 4 złote. Według mnie to najlepiej jakby dolar i euro po 10 złotych były to już by się całkowicie wygodnie przeliczało.
#gielda