nawet gdyby ten serial miał pińcer serii po 20 odcinków każda to nigdy nie odmówiłbym sobie obejrzenia intro <3 absolutnie piękna robota animatorów i genialny wybór piosenki
Frozen - film jako taki ładny, przyjemny, seans szybko mija i w ogóle. Szkoda zepsutego zakończenia, bo u Disneya obowiązkowo musi być happy end. Gdyby film się skończył tak z pięć minut wcześniej mielibyśmy totalnie zaskakujący i pesymistyczny finał. Do tego dochodzą te nieszczęsne piosenki, bo o ile "May it be" jest świetne, tak o tyle irytuje ich wręcz nadmierna ilość. Tak z dwie piosenki mniej
@PonySlaystation: dla mnie w bajce jedna, dwie piosenki nie są jakimś problemem. Przeżyje się to jakoś, ale najlepiej jeżeli będą to bardzo dobre piosenki. Bo jak są słabe, to lepiej by ich nie było.
Ja p------ę, jak można wysłać takie życzenia: "chociaż sami nie obchodzimy, życzymy wszystkiego najlepszego (..)"
dobrze, że mam nowy aparat bez numerów i nie wiem od kogo to jest bo bym stracił resztki szacunku do człowieka. najgorsze jest to, że to żaden gimbus bo wszyscy moi znajomi są w okolicach 30-ki