@Akuku69: nasze portale maja tam łącznie 0 (zero) wysłanników, tylko wyborcza ma dziennikarza na miejscu z którym współpracuje ale siłą rzeczy nie ma z nim kontaktu.
Jeden z dziennikarzy wenezuelskich napisał ze ludziom Kończy się jedzenie, ze mogli się podładować przez parenascie minut ale ze już naprawdę tracą siły i zakończył tekstem: „does anyone in the world care?” Póki co odpowiada mu raczej cisza, wiec no cóż świat ma Wenezuelę lekko w dupie i nasze media też.
Pamiętaj, że w polskich mediach przy takich tematach nie ma specjalistów i decyduje się czy coś jest tematem jak piszą o
#ciekawostki Jest rok 1995. W amerykańskich mediach masowo zaczynają się pojawiać informacje, jakoby szwajcarskie banki przywłaszczyły sobie 7 miliardów USD (z odsetkami 9,5 miliarda USD) należących do depozytów pozostawionych przez europejskich Żydów, którzy zginęli w czasie II Wojny Światowej. Ogromna machina propagandowa rusza z całą mocą, padają mocne oskarżenia na komisji senackiej, a w amerykańskiej prasie wprost nazywa się szwajcarskich bankierów pazernymi złodziejami. Dochodzi do tego, że kilka parlamentów stanowych oficjalnie wzywa do bojkotowania szwajcarskich towarów, a nawet do wprowadzenia zakazu ich importowania. Naciski są tak silne, że ambasador Szwajcarii podaje się do dymisji.
Tymczasem Szwajcarzy, nieco zaskoczeni skalą ataków, twierdzą, że kwota 7 miliardów USD rzekomo należących do Żydów została wzięta z sufitu, gdyż podczas wojny wartość lokat we wszystkich szwajcarskich bankach wynosiła od 5 do 6 miliardów USD, według różnych szacunków. Co się dzieje dalej…? W 1996 roku zostają powołane 2 międzynarodowe komisje: tzw. komisja Volckera oraz komisja Bergiera, które mają za zadanie zbadać całą sprawę. Komisja Volckera zatrudniła około 650 księgowych, którzy zbadali ponad 4 miliony rachunków bankowych z prawie 7 milionów, jakie istniały w szwajcarskich bankach w latach 1933 – 1945. Zgodnie z poczynionymi ustaleniami ok. 54 tys. kont bankowych mogło należeć do ofiar II Wojny Światowej – tyle, że prawie połowa tych kont nie należała do Żydów, lecz do Francuzów, którzy lokowali przed wojną swe oszczędności w Szwajcarii obawiając się nacjonalizacji (wiadomo, w trakcie wojny państwo potrzebuje pieniędzy i raczej nie przejmuje się tzw. własnością prywatną). Oszacowana przez komisję Volckera wartość depozytów zgromadzonych na tych kontach wynosiła ok. 44 miliony franków, czyli ok. 32 miliony USD. Różnica w stosunku do żądań wysuwanych przez organizacje żydowskie – kolosalna.
@Sepia: tutaj świetnie pokazane, że prawowity spadkobierca (syn córka itp) mienia pozostawionego może spokojnie ubiegać się o zwrot. W holokauście ginęły jednak całe rodziny i większość mienia nie ma spadkobierców więc mienie przechodzi na państwo bo to byli obywatele II RP a nie Izraela który wtedy nie istniał.
Teraz Izrael domaga się pieniędzy tylko dlatego że ofiary należały do tej samej grupy etnicznej. Ofiary nie miały poza tym nic wspólnego
#humor
źródło: comment_JtzNEzyhJnJGvFRqzfhRvm2gMQg3u2AM.jpg
Pobierz