Do papieża wchodzi sekretarz i mówi: - Wasza Świątobliwość! W poczekalni siedzi stary Żyd. Ale taki naprawdę stary. Czeka już dwa tygodnie, nie chce sobie iść, prosi o audiencję. - Dobrze, niech wchodzi. Wchodzi taki bardzo, bardzo stary Żyd, taki archetypiczny. Papież pyta: - Jak mogę wam pomóc? Żyd wyciąga zza pazuchy złożony kawał papieru. Rozkłada, a tu - reprodukcja "Ostatniej Wieczerzy". Pokazuje papieżowi i pyta:
Idzie facet przez miasto i nagle widzi na sklepowej wystawie białe skórzane buty. Wchodzi do sklepu i mówi, że chciałby przymierzyć. - i jak się Panu podobają? - są idealne, takich właśnie szukałem. Ile kosztują? - Sto tysięcy złotych. - Tak drogo?
Arka Noego, wszystkie zwierzęta już na pokładzie. Zaczęło padać, Noe zabił drzwi wejściowe gwoździami na amen (ament). Nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi. Noe: - Kto tam? -...Hipopotam
Do jednego bezrobotnego aktora dzwoni kolega: - Słuchaj, jest robota – od razu o tobie pomyślałem! - Bez dwóch zdań – jaki problem, - Jestem w trudnej sytuacji, do grobowej deski będę wdzięczny. A co to za rola? - Wiesz, niezbyt duża, jedno zdanie...
źródło: comment_1584107547PrMfh9TAuRUdePJzpSwo3t.jpg
Pobierz